Świat"Polityka zagraniczna Europy Środkowo-Wschodniej jest w rozsypce"

"Polityka zagraniczna Europy Środkowo-Wschodniej jest w rozsypce"

Polityka zagraniczna Europy Środkowo-
Wschodniej jest w rozsypce, a bierność Grupy Wyszehradzkiej
szkodzi długoterminowym interesom regionu - pisze
amerykański dziennik "International Herald Tribune", powołując się
na analityków.

20.10.2006 | aktual.: 20.10.2006 10:17

Zdaniem wychodzącego w Europie dziennika, rozwiały się nadzieje, że państwa regionu przemówią jednym głosem na piątkowym szczycie UE-Rosja w Lahti.

"Nawet współpraca między krajami Grupy Wyszehradzkiej, czterema najważniejszych państwami regionu - Polską, Węgrami, Republiką Czeską i Słowacją - niemal nie istnieje" - pisze dziennik.

"IHT" zwraca uwagę, że początkowo niektóre państwa regionu spełniały oczekiwania wobec nich. Jako przykład gazeta podaje mediację prezydentów Polski i Litwy, Aleksandra Kwaśniewskiego i Valdasa Adamkusa, podczas pomarańczowej rewolucji czy ich wystąpienia w obronie białoruskiej opozycji.

"Ale w ciągu ostatniego roku członkowie Grupy Wyszehradzkiej, a zwłaszcza Polska - największe spośród nowych państw członkowskich UE, na które pozostałe patrzyły jak na lidera - w żaden sposób nie wpływali w Brukseli na politykę wobec Rosji. Zdaniem analityków, bierność tych czterech państw szkodzi długoterminowym interesom regionu" - czytamy w dzienniku.

"Zważywszy, że większość państw regionu jest zależna w dziedzinie energii od Rosji, powinniśmy mieć w tych kwestiach wspólną politykę między sobą i na forum UE. Ale jej nie mamy" - cytuje dziennik dyrektora Programu Studiów nad Bezpieczeństwem Atlantyckim w Pradze Jirziego Schneidera.

Zdaniem "IHT", polski rząd, który boryka się z problemami od chwili wygrania wyborów, "wciąż nie ustalił długoterminowej strategii wobec Rosji".

"Polską politykę cechuje element niepewności" - cytuje gazeta analityka Centrum Stosunków Międzynarodowych Jakuba Boratyńskiego. "Polityka zagraniczna traci na znaczeniu. Nie jest wykorzystywany jej potencjał" - dodaje.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)