Polityk PiS wiedział o lewych pieniądzach z Euro 2012?
Świadkowie Tomasza Lipca zeznali, że eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości Adam Bielan wiedział o nielegalnym procederze wyprowadzania pieniędzy z przetargów na inwestycje Euro 2012 na tajny fundusz Prawa i Sprawiedliwości - donosi Newsweek.
14.06.2008 | aktual.: 14.06.2008 14:36
Wicemarszałek Krzysztof Putra podkreślił, że finanse jego partii są przejrzyste, a Adam Bielan nie ma się czego obawiać. Polityk dodał, że sprawa może mieć charakter polityczny. Zdaniem Krzysztofa Putry, zawsze gdy Platformie Obywatelskiej spadają notowania, to wyciąga jakąś sensację dotyczącą PiS.
Minister Sportu Mirosław Drzewiecki powiedział, że nie chce komentować doniesień prasowych dotyczących spraw, którymi powinna zajmować się prokuratura. Minister zaznaczył, że nie ma wiedzy na ten temat, a sprawa jest poważna i dotyczy ważnych osób.
Podobnie do publikacji Newsweeka odniósł się wicemarszałek Sejmu Jarosław Kalinowski, zaznaczając, że jest zbyt wcześnie na komentarz w tej sprawie.
Wicemarszałek Jerzy Szmajdziński podkreślił, że choć nie chce bronić Adama Bielana, to w publikacji brakuje dowodów, które mogłyby wskazywać na winę eurodeputowanego Prawa i Sprawiedliwości. Z tego względu nie chce komentować doniesień.
Eurodeputowany Ryszard Czarnecki powiedział, że nie ma wątpliwości co do uczciwości Adama Bielana. Dodał, że należy być ostrożnym z podejrzeniami i oskarżeniami, jeśli nie ma na to dowodów.
W publikacji Newsweeka możemy przeczytać, że Adam Bielan odrzucił wszystkie podejrzenia.