Politycy podzieleni ws. podwyższenia podatków
Politycy są podzieleni co do tego, czy należy podwyższyć podatki, by w ten sposób zagwarantować pieniądze na podwyżki dla służby zdrowia. Premier zaproponował przeprowadzenie referendum w tej sprawie.
24.06.2007 | aktual.: 24.06.2007 14:23
W opinii Joachima Brudzińskiego z Prawa i Sprawiedliwości, innego wyjścia nie ma, bo pieniędzy na podwyżki w budżecie się nie znajdzie. Z pustego to i Jarosław Kaczyński nie naleje - żartował poseł.
Przeciwny organizowaniu referendum i podwyższeniu podatków jest wicepremier, minister rolnictwa Andrzej Lepper. Jego zdaniem, skoro mamy wzrost gospodarczy, należy szukać pieniędzy w budżecie państwa.
Zdaniem Jana Rokity z Platformy Obywatelskiej, podnoszenie podatków nie ma sensu, bo musiałoby oznaczać ich wzrost o 100%. Poseł podkreślił, że trzeba przeprowadzić reformę służby zdrowia.
W opinii Rokity to, co dzieje się pod kancelarią premiera, jest momentem przełomowym w rządach PiS-u. W momencie wysłania policjantów przeciwko dwudziestu kobietom upadł mit o wrażliwości społecznej tej partii - tłumaczył poseł.
Szósty dzień trwa protest pielęgniarek przed Kancelarią Premiera. W nocy do protestujących przyszły posłanka Jolanta Szczypińska i senator Janina Fetlińska z Prawa i Sprawiedliwości. Po raz pierwszy udało się wynegocjować rozmowę telefoniczną z czterema pielęgniarkami, przebywającymi od wtorku na terenie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.