Politycy PO: Sadziliśmy drzewa, spisała nas policja
Politycy Platformy w ramach happeningu sadzili drzewa przy ulicy Raszyńskiej w Warszawie, nieopodal siedziby PiS. W pewnym momencie wylegitymowali ich funkcjonariusze policji. Rzecznik komendy stołecznej tłumaczy, że to standardowa procedura.
21.03.2017 | aktual.: 21.03.2017 11:13
Platforma Obywatelska nieustannie przypomina o "lex Szyszko" - ustawie, która pozwolił na niekontrolowaną wycinkę drzew. Na najbliższym posiedzeniu Sejmu odbędzie się debata i głosowanie nad odwołaniem ministra środowiska. We wtorkowe przedpołudnie politycy PO sadzili drzewa w swoich miastach.
W Warszawie happening odbył się przy ulicy Raszyńskiej, niedaleko siedziby PiS. Jak relacjonują działacze PO w mediach społecznościowych, w pewnym momencie przyszli do nich funkcjonariusze policji i spisali ich dane osobowe.
Rzecznik warszawskiej policji Mariusz Mrozek nie ma informacji o tej konkretnej interwencji. Tłumaczy jednak, że jeśli było to zgromadzenie kilku-kilkunastu osób, wylegitymowanie uczestników jest standardową procedurą.