Politycy po głosowaniu
PSL i PO podkreślają, że ich ugrupowania z chęcią przystapią do współpracy z rządem nad projektami ustaw, ale na razie, wbrew deklaracjom Leszka Millera, nie widzą woli takiej współpracy ze strony rządowej. Andrzej Lepper proponuje z kolei swoje rozwiązania i podkreśla, że Samoobrona nie jest w tajnym sojuszu z SLD.
14.06.2003 | aktual.: 14.06.2003 11:11
Zbigniew Kuźmiuk z PSL uważa, że od początku było jasne, iż większość posłów poprze premiera Leszka Millera w głosowaniu na wotum zaufania dla jego gabinetu. Zdaniem Kuźmiuka pomysł zgłoszenia wniosku o wotum zaufania dla swojego gabinetu jest formą walki premiera z opozycja.
W "Sygnałach Dnia" - porannej audycji Programu Pierwszego Polskiego Radia Zbigniew Kuźmiuk podkreślił, że w piątek opozycja nie usłyszała od premiera żadnych konkretnych pomysłów programowych i sposobów ich realizacji. Według Kuźmiuka, ponieważ premier wiedział, że ma większośc, to potrzebny był pewien spektakl, który przez najbliższe tygodnie będzie pozwalał mówić o tej większości.
Inny gość "Sygnałów Dnia" Paweł Piskorski z Platformy Obywatelskiej, komentując zaproszenie przez premiera do współpracy opozycji zwrócił uwagę, że od kilkunastu miesięcy Platforma oferuje współpracę w zakresie spraw związanych z podatkami i Unią Europejska a projekt reformy finansów publicznych zgłoszony przez to ugrupowanie leży od paru miesięcy w szufladzie u Marszałka Sejmu.
Paweł Piskorski i Zbigniew Kuźmiuk powiedzieli, że ich ugrupowania chętnie przystąpią do pracy nad projektami ustaw, które przyjmie rząd , jednak jak podkreślili na razie tych projektów nie ma a jeśli są to z dnia na dzień się zmieniają. Paweł Piskorski oznajmił, że Platforma Obywatelska poprze podatek liniowy, jeśli zaproponuje go premier. Jeśli tego nie zrobi we wrześniu trafi do Sejmu projekt podatku liniowego autorstwa Platformy Obywatelskiej.
Paweł Piskorski wyraził nadzieję , że większość, jaką uzyskał wczoraj w Sejmie premier będzie większością nie do przetrwania lecz do dobrego rządzenia.
Z kolei przewodniczący Samooobrony Andrzej Lepper uważa, że jeśli gabinet Leszka Millera nie skorzysta z programu naprawy finansów publicznych zgłoszonego przez jego ugrupowanie to nie wróży on temu rządowi długiego rządzenia.
"Myślę , że teraz przy tak dużym poparciu pan premier nie będzie słuchał prezydenta, Balcerowicza, tylko sam będzie kierował się swoim rozumem i polską racją stanu" - powiedział szef Samoobrony w programie pierwszym Polskiego Radia.
Andrzej Lepper odrzucił sugestie, że rząd uzyskał wotum zaufania dzięki posłom Samoobrony, z których jeden poparł rząd a siedmiu nie uczestniczyło w głosowaniu. Andrzej Lepper powiedział, że nawet gdyby wszyscy posłowie Samoobrony głosowali przeciwko rządowi, to nie zmieniłoby to wyniku głosowania. Kpiną z wyborców nazwał poparcie rządu Leszka Millera przez czterech posłów Koła Polski Blok Ludowy.
Sekretarz generalny SLD, Marek Dyduch powiedział w Sygnałach Dnia, że głosowanie nad wotum zaufania dla rządu było pewnym podsumowaniem jego funkcjonowania. Dodał, że dogłębnej analizy dokonano już na posiedzeniu klubu, gdzie padło wiele krytycznych uwag.
Marek Dyduch przyznał, że rząd najbardziej jest krytykowany za styl rządzenia. Sekretarz generalny SLD powiedział, że trzeba liczyć się ze zmianami w rządzie. Jego zdaniem jest to ostatni moment na jakiekolwiek zmiany, ponieważ rząd musi się ustabilizować.
Marek Dyduch uważa, że Izabella Sierakowska , która nie głosowała wczoraj w Sejmie powinna pozostać w klubie. "Niech to będzie taki głos sprzeciwu, który działa na wyobraźnię i premiera i rządu i nas" - powiedział sekretarz generalny SLD.