PolskaPolitycy PiS przepraszają uczestników Marszu Równości

Politycy PiS przepraszają uczestników Marszu Równości

Parlamentarzyści PiS: poseł Jacek Tomczak i
senator Przemysław Alexandrowicz oświadczyli, że
nie porównywali homoseksualizmu do pedofilii, zoofilii i
nekrofilii. Politycy wypełnili w ten sposób ugodę zawartą w
ubiegłym tygodniu z działaczkami środowisk homoseksualnych.

11.09.2006 | aktual.: 11.09.2006 14:57

Na specjalnie zwołanej w Poznaniu konferencji prasowej parlamentarzyści PiS odczytali oświadczenie: "Przemysław Alexandrowicz i Jacek Tomczak oświadczają, iż nie porównywali ani nie mieli zamiaru porównywać homoseksualizmu do pedofilii, zoofilii i nekrofilii. Wyrażają ubolewanie wobec tego, że sformułowania zawarte w relacjach z konferencji prasowej w listopadzie 2004r. mogły sugerować, iż dokonano takiego porównania".

Podczas konferencji politycy PiS powiedzieli też, że rozróżniają pojęcia homoseksualizmu, pedofilii, zoofilii i nekrofilii ale jednocześnie podtrzymali swój sprzeciw wobec organizowaniu Marszu Równości w Poznaniu. Uważamy że seksualność jest sferą intymną, a scena publiczna nie jest miejscem na jej manifestowanie- powiedział Alexandrowicz.

Natomiast Tomczak zapowiedział, że gdyby był prezydentem Poznania to nie zgodziłby się na parady homoseksualistów. Nadal reprezentujemy "krytyczne podejście do prawno-publicznych postulatów środowisk homoseksualnych" - dodał Alexandrowicz.

W listopadzie 2004 roku podczas konferencji prasowej Tomczak i Alexandrowicz przedstawili stanowisko Prawa i Sprawiedliwości na temat Marszu Równości, który miał przejść ulicami Poznania.

Alexandrowicz był wówczas przewodniczącym Rady Miasta Poznania, a Tomczak radnym. Wspólnie z kilkoma innymi politykami PiS skrytykowali wtedy ideę tego marszu.

Alexandrowicz powiedział wówczas: Obawiamy się, że będzie to propagowanie odmiennych zachowań seksualnych. Tomczak zaś mówił: Chodzić może także o promowanie takich skłonności jak pedofilia, nekrofilia i zoofilia.

Wypowiedzi te - zdaniem działaczek - naruszyły dobra ich i innych osób o orientacji homoseksualnej. W wytoczonym procesie domagały się od obu polityków publikacji oświadczenia w ogólnopolskich dziennikach, w którym wyrażą oni ubolewanie z powodu swych wypowiedzi. Za publikację mieliby zapłacić pozwani.

W czasie procesu parlamentarzyści PiS nie przyznawali się do winy. Mówili, że ich słowa zostały źle zrozumiane, a dziennikarze nie autoryzowali ich wypowiedzi z konferencji prasowej.

Poniedziałkowe oświadczenie polityków zakończyło drugi proces w tej sprawie. Poprzednio - 20 maja 2005 r. - proces wszczęty na podstawie kilkudziesięciu prywatnych aktów oskarżenia sąd umorzył. W uzasadnieniu napisał, że wypowiedzi radnych były działaniem przysługującym im w ramach kompetencji radnych gminy, a wykonywanie takiej funkcji "zakłada potrzebę ujawniania swoich poglądów". Stwierdził też, że "homoseksualizm nie jest już uważany za chorobę, zboczenie czy dewiację, jest jednak pewnym odstępstwem od zwykłego porządku".

Rozpatrując odwołanie od tego wyroku, poznański sąd okręgowy uznał, że w czasie procesu popełniono błędy formalne. Uchylił wyrok i nakazał sprawę rozpatrzyć ponownie. Poniedziałkowe oświadczenie parlamentarzystów zakończyło cały spór.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)