Politycy PiS mają zakaz debat z Palikotem i Niesiołowskim
Jarosław Kaczyński zabronił politykom PiS debat i polemik ze Stefanem Niesiołowskim i Januszem Palikotem - dowiedziała się nieoficjalnie "Rzeczpospolita".
26.09.2009 | aktual.: 28.09.2009 11:46
- Czymś uwłaczającym byłoby wchodzić w polemikę z tym producentem tanich win owocowych - mówi o Januszu Palikocie poseł Joachim Brudziński, przewodniczący Zarządu Głównego PiS.
- Z jednej strony chodzi o to, by nie dawać wciągać PiS w dyskusje na poziomie szamba, z drugiej strony analizy wskazują, że nie przynosi to pożytku - tłumaczy "Rzeczpospolitej" jeden z wysokich polityków PiS. Poza tym analizy wskazują, że tego typu polemiki nie przynoszą partii pożytku.
- To dobra strategia. Gdyby PiS angażował się w pyskówki z Palikotem, to znów przypomniałby o sobie jako obciachowym awanturniku - uważa dr Norbert Maliszewski, psycholog społeczny. - A tak ustawia się w roli merytorycznego krytyka: tu przypomni o dziurze budżetowej, tam skrytykuje za brak tarczy antyrakietowej.
Europoseł PiS Marek Migalski mówi, że o żadnym zakazie nie słyszał. Jego zdaniem taka strategia nie byłaby słuszna. Jak podkreśla, partia Jarosława Kaczyńskiego musi się ścierać z kontrowersyjnymi politykami PO, by pokazać Polakom, że Platforma ma właśnie ich twarz.