PolitykaPolitycy ocenili oprawę meczu fanów Legii Warszawa. Do ich grona dołączyła Krystyna Pawłowicz

Politycy ocenili oprawę meczu fanów Legii Warszawa. Do ich grona dołączyła Krystyna Pawłowicz

Oprawa meczu fanów Legii Warszawa z okazji rocznicy Powstania Warszawskiego wciąż budzi kontrowersje. Po komentarzach Patryka Jakiego i Magdaleny Ogórek przyszedł czas, by głos w sprawie zabrała posłanka Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Pawłowicz. "Czy polscy kibice nie mają nic do powiedzenia na swoich, polskich stadionach?" - zapytała.

Politycy ocenili oprawę meczu fanów Legii Warszawa. Do ich grona dołączyła Krystyna Pawłowicz
Źródło zdjęć: © East News | Andrzej Iwańczuk/Reporter
Anna Kozińska

UEFA zapowiedziała wszczęcie postępowania przeciwko Legii Warszawa w związku z oprawą przygotowaną przez kibiców podczas meczu Ligi Mistrzów. Przypomnijmy, że oprawa zawierała napis: "Podczas Powstania Warszawskiego Niemcy zamordowali 160 tysięcy osób. Tysiące z nich stanowiły dzieci". W internecie pojawiła się zaś inicjatywa zbiórki pieniędzy na możliwą karę dla klubu.

Do sprawy odniósł się m.in. wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. "Od razu zaznaczam: sam się dorzucę na zbiórkę i dodatkowo włączę się mocno w promowanie akcji!" - zadeklarował na Twitterze. "Ja również" - dodała Magdalena Ogórek, kandydatka na prezydenta w 2015 r.

Listy osób ze świata polityki, które zabrały głos w sprawie, nie zamknęła Ogórek. Wyczerpujący i emocjonalny wpis dot. kar dla Legii zamieściła też Pawłowicz.

Jak zaznaczyła posłanka na Facebooku, nie rozumie, jak "niekomercyjna i wstrząsająco prawdziwa oprawa może być przedmiotem jakichkolwiek kar".

"Za co? Za to, że Polacy byli przez Niemców barbarzyńsko mordowani? Odruchy narodowej czci i pamięci o ofiarach mają być karane? (...) A dlaczego za odruchy pamięci o narodowych tragediach międzynarodówka piłkarska ma nas, Polaków karać?" - zapytała.

Oprawę porównała do komercyjnych reklam wyświetlanych w trakcie meczów promujących takie produkty jak alkohol, elektronika czy sprzęt sportowy. "Mamy dobrą okazję, by PZPN wystąpił do UEFA, by nie zrównywały reklamy wódki i telewizorów z niekomercyjnymi informacjami o narodowych, niespornych wydarzeniach i rocznicach z historii danego państwa w trakcie meczów" - podkreśliła.

Zwróciła uwagę nie tylko na to, że "barbarzyńskie mordowanie Polaków przez Niemców" jest bezdyskusyjne, ale też, że "polska konstytucja nakazuje czcić pamięć ofiar ludobójstwa przodków".

Pawłowicz broni "polskości stadionów"

Posłanka PiS przedstawicieli UEFA nazwała "cwaniakami od kasy ponad wszystko". Zasugerowała, że nie mogą oni "stać ponad konstytucją i zdrowym rozsądkiem". Po czym zadała kilka retorycznych pytań.

"Czy są niemymi poddanymi UEFA, a ona bezwzględnym właścicielem polskich stadionów i polskich kibiców? Czy stadiony sportowe wyłączone mają być spod polskiej tradycji, spod polskości? To na polskich stadionach w Polsce nie możemy się czuć Polakami? Czy tereny stadionów oddaliśmy jakimś międzynarodowym para mafiom zbijającym miliardy na naszych obiektach?Jakim prawem?" - kontynuowała.

Na koniec Pawłowicz, tak jak Jaki i Ogórek, zadeklarowała udział w zbiórce, jednak na swój sposób. "Cała Polska czeka na tę kretyńską - kompromitującą tych macherów z UEFA od zarabiania na piłce - karę. Będzie dobra okazja do pokazania kosmopolitycznemu lewactwu naszej narodowej dumy i godności! Czekamy, by w podziękowaniu kibicom Legii za piękną oprawę, móc uczestniczyć w narodowej zbiórce, a właściwie w Narodowej Oprawie Powstańczej" - podsumowała.

Źródło: Facebook/WP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (377)