Politycy o polskiej kampanii wyborczej
Kampania wyborcza jest prowadzona uczciwie i merytorycznie - uważa jeden z pomysłodawców akcji "Kampania przyjaźni", poseł AWSP Andrzej Anusz.
W Warszawie spotkali się pomysłodawcy "Kampanii Przyjaźni" - Andrzej Smirnow, Andrzej Anusz z AWSP i Andrzej Wielowieyski z UW. Na spotkanie zaproszono też posła PSL Michała Strąka.
Mam nadzieję, że nasza inicjatywa przyczyni się do tego, że w dalszym wyścigu do parlamentu będzie jak najmniej elementów negatywnych - powiedział Andrzej Anusz. Jak dotąd jest spokojna. Dodał, że nie spodziewał się tego.
Na przebieg kampanii wyborczej w Polsce z pewnością mają wpływ ataki terrorystyczne w Stanach Zjednoczonych. Ten temat zdominował piątkowe spotkanie polityków.
Andrzej Wielowieyski z Unii Wolości powiedział, że te tragiczne wydarzenia mają jednak strony pozytywne. Społeczność międzynarodowa wyciągnie z niej wnioski - mówił Wielowieyski. Wiek XXI, który pokazał swoje straszne oblicze, jest dla nas próbą - powiedział. Jest próbą przed najgorszym, jeżeli nie zaczniemy teraz zdecydowanie działać - wyjasnił Andrzej Wielowieyski.
Andrzej Smirnow uważa, że to, co się stało w Nowym Jorku i Waszyngtonie, powinno skłonić nas do refleksji nad przyszłością świata, bo to również jest przyszłością Polski. Dodał, że barbarzyństwu trzeba się przeciwstawiać.
Michał Strąk z PSL uważa, że ekonomiczne i polityczne strony ataków terrorystycznych w USA są jasne i można je w tej chwili przewidzieć. Michała Strąka interesują natomiast społeczne apskekty zamachów, a konkretnie jakie zachowania ludzkie mogą wywoływać tak straszne w skutkach czyny. Czy źródła są wyłącznie poza Ameryką, czy może pewne cechy społeczeństwa amerykańskiego mogą wywoływać tak ekstremalne zachowania? - zastanawiał się.
Michał Strąk ma nadzieję, że szukając sprawców zamachów w USA, uda się zachować zdrowy rozsądek i nie powtórzy się sytuacja z początku XX wieku, kiedy to podobne co do charakteru terrorystyczne wydarzenie rozpoczęło I wojnę światową. (jask)