Politycy o budowie gazociągu pod dnem Bałtyku
Przedstawiciele głównych partii politycznych,
biorący udział w debacie zorganizowanej przez
"Rzeczpospolitą" i TVN24, byli zgodni, że Polsce potrzebna jest
dywersyfikacja źródeł dostaw gazu ziemnego. Postulowali uzyskanie
dostaw tego surowca ze źródeł norweskich.
12.09.2005 | aktual.: 12.09.2005 12:15
Marek Borowski (SdPl) powtórzył swoją wcześniejszą propozycję stworzenia europejskiego systemu bezpieczeństwa energetycznego i połączenie Polski z zachodnioeuropejskim systemem przesyłowym. W czwartek podpisana została wstępna umowa między Rosją i Niemcami w sprawie budowy pod dnem Bałtyku gazociągu. Będzie on konkurencyjny do tzw. drugiej nitki rurociągu jamalskiego, przebiegającego przez teren Polski.
Zdaniem Kazimierza Ujazdowskiego (PiS) Polska nie powinna wyrazić zgody na przejście gazociągu przez naszą strefę ekonomiczną i tym sposobem zablokować tę inwestycję.
Jacek Saryusz-Wolski (PO) skrytykował zachowanie Niemiec jako "sprzeczne z zasadą solidarności europejskiej", zaproponował renegocjacje kontraktu norweskiego oraz skoncentrowanie się na dostawach gazu ze złóż kaspijskich.
Wojciech Olejniczak (SLD) podkreślał, że chociaż Polska potrzebuje dywersyfikacji, to gaz rosyjski jest zdecydowanie najtańszy.
Jarosław Kalinowski (PSL) zaproponował zwiększenie wydobycia gazu z polskich złóż.