PolitykaPolitycy komentują zakończone referendum

Politycy komentują zakończone referendum

Politycy komentują zakończone referendum
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Waszczuk
06.09.2015 23:04, aktualizacja: 06.09.2015 23:38

O godz. 22.00 w niedzielę zakończyło się ogólnokrajowe referendum, zarządzone przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Wyniki powinny być ogłoszone w poniedziałek ok. godz. 18. Politycy i komentatorzy przewidują, że frekwencja będzie bardzo niska. Dr Wojciech Jabłoński z Uniwersytetu Warszawskiego ocenia, że to porażka przede wszystkim Bronisława Komorowskiego i Pawła Kukiza.

Informacje z poszczególnych lokali wyborczych, które już zdążyły policzyć głosy, wskazują na niską frekwencję. W jednym z lokali w samym centrum Warszawy głosy oddało zaledwie 8 proc. uprawnionych.

- Nawet 10-proc. frekwencja w referendum będzie sukcesem. Będzie oznaczać, że zagłosowało ok. 3 mln Polaków - powiedział w TVN24 Paweł Kukiz. Jego zdaniem, przy "takim sojuszu reżimu partyjnego, jaki miał miejsce i przy zniechęcaniu ludzi do referendum", taki wynik byłby dobry.

Ryszard Petru uznał z kolei, że obecne państwo "nie jest w stanie nawet zorganizować referendum". "Kompromitacją" zaś nazwał fakt, że PKW nie była w stanie podać cząstkowych wyników zaraz po zakończeniu głosowania. Pełne wyniki, w tym również frekwencję, mamy poznać dopiero w poniedziałek o godz. 18.

Joachim Brudziński z PiS ostro skrytykował referendum. - Komorowski zafundował Polakom igrzyska za 100 mln złotych - powiedział. Dodał, że on sam nie głosował, bo "zapodział gdzieś" dokument, uprawniający go do głosowania w innym miejscu.

Roman Giertych powiedział w TVN24, że referendum zorganizowano pochopnie, a frekwencja będzie bardzo niska. Minister Marek Sawicki dodał, że referendum powinno być bardziej czytelne. Jego zdaniem, pytania nie były jednoznaczne i powodowały spór polityków i dezorientację wśród Polaków.

- Referendum to wydmuszka. Nie ma szans, by frekwencja zbliżyła się do wymaganych 50 procent, więc głosowanie nie będzie wiążące - ocenił dr Wojciech Jabłoński z Uniwersytetu Warszawskiego. Ekspert wskazywał, że na fiasku referendum straci przede wszystkim Platforma Obywatelska. Również dlatego, że głosami swoich senatorów odrzuciła propozycję referendalną Andrzeja Dudy. A przecież - wskazywał politolog - pod pytaniami postawionymi przez obecnego prezydenta podpisało się w sumie 6 milionów osób - możliwe więc, że więcej, niż w niedzielnym referendum.

Według Jabłońskiego, drugim przegranym będzie Paweł Kukiz, przede wszystkim dlatego, że nie potrafił zainteresować większej liczby Polaków ideą wprowadzenia JOW-ów w głosowaniu do Sejmu. - Zamiast zaangażować się w kampanię referendalną, zajmował się sporami wewnątrz swojego ugrupowania i układaniem list wyborczych - powiedział dr Jabłoński.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (62)
Zobacz także