Politolog: debata była sukcesem Tuska
Politolog Aleksander Smolar uważa, że
piątkowa debata Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska była
sukcesem lidera Platformy Obywatelskiej. Ale - podkreśla
politolog - również zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości mogą być
zadowoleni z zachowania i wypowiedzi prezesa partii.
12.10.2007 | aktual.: 13.10.2007 08:34
Zdaniem Smolara, nie ma sensu klasyfikacja sportowa debaty na zasadzie wygrany-przegrany. W istocie kandydaci walczą o parę głosów wyborców, a nie o całość puli. To nie są wybory prezydenckie - zauważył. Jednak - jak podkreślił - przed trudniejszym zadaniem stał Tusk, ponieważ przed debatą sondaże wskazywały na zwycięstwo Jarosława Kaczyńskiego.
Z tego punktu widzenia Tusk niewątpliwie osiągnął sukces, ponieważ pokazał się w tej debacie jako postać wyrazista, zdecydowana, ofensywna, z dobrym sensem riposty i kompetentna - zaznaczył politolog.
Jarosław Kaczyński, w ocenie politologa, często mylił się w odpowiedziach lub nie odpowiadał wcale, jeśli odpowiedzi byłyby dla niego kłopotliwe.
Jednak bardzo prawdopodobne, że zwolennicy Jarosława Kaczyńskiego są zadowoleni z występu ich kandydata, bo w żadnym wypadku nie był zły, miał często dobre formuły i dobre riposty - podsumował Smolar.
Komentując wartość merytoryczną debaty, ocenił, że widzowie nie dowiedzieli się zbyt dużo o programach obu polityków, ale i tak więcej niż w przypadku debaty Kaczyński-Kwaśniewski.
Smolara zaniepokoił brak po obu stronach wypowiedzi na temat kształtu polskiej demokracji, bo ani Tusk, ani Kaczyński nie poruszali tematów związanych, np. z próbami ograniczenia kompetencji Trybunału Konstytucyjnego, niezależności sądów, praktyką przejmowania kontroli jednej partii nad mediami publicznymi, czyli - jak określił - ze zjawiskiem zubażania treści polskiej demokracji.
To milczenie obu stron może być wstępem do zawarcia porozumienia i to są dodatkowe powody, żeby się niepokoić o kształt polskiej demokracji - uważa Aleksander Smolar.