Polisy sprzedawane w bankach będą korzystniejsze
Towarzystwa przygotowują się do stosowania rekomendacji KNF, która wejdzie w życie 31 marca 2015 roku. Ma ona zapobiegać oferowaniu przez banki ubezpieczeń, których koszt jest nieadekwatny do zapewnianej ochrony.
Od lat ubezpieczenia sprzedawane w bankach budzą kontrowersje. Najczęściej klienci narzekają na brak realnej ochrony ubezpieczeniowej i odmowę zwrotu składki za niewykorzystany okres ochrony. Dużo zastrzeżeń jest też do niejasnej roli banków występujących w kilku rolach jednocześnie: pośrednika ubezpieczeniowego pobierającego słoną prowizję, ubezpieczającego (to bank zawiera umowę z towarzystwem) i uprawnionego do świadczenia z polisy (np. w razie śmierci kredytobiorcy ubezpieczyciel spłaca bankowi kredyt).
Koszt ubezpieczeń sprzedawanych w bankach często był nieadekwatny do zapewnianej ochrony. Według danych Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) zdarzało się, że składka ubezpieczeniowa, która trafiała do towarzystw, wynosiła 5-10 proc. opłaty wnoszonej przez klienta, natomiast cała reszta (90-95 proc.) pokrywała prowizję banku, co oznaczało, że wynagrodzenie banku było wielokrotnie wyższe niż rzeczywisty koszt ubezpieczenia. Prowadziło to do sytuacji, w której konsument miał wyjątkowo wąski zakres ochrony (taki jak można mieć za 5-10 proc. składki), a bank w praktyce nie zapewniał sobie zabezpieczenia spłaty zobowiązania.
W ubezpieczeniach na życie, stanowiących zabezpieczenie spłaty kredytu, dochodziło do kuriozalnych sytuacji. W przypadku śmierci kredytobiorcy bank, zamiast skorzystać z ubezpieczenia, żądał spłaty kredytu od spadkobierców. A ci byli bezradni, gdyż nie będąc stroną umowy ubezpieczeniowej, nie mogli dochodzić świadczenia od towarzystwa.
Interwencja nadzoru
Od kilku lat sytuacja w bancassurance (sprzedaż ubezpieczeń klientom banku) była coraz bardziej napięta. Klienci skarżyli się do KNF i rzecznika ubezpieczonych, a próby rozwiązania problemu przez instytucje finansowe były niezadowalające.
W końcu nadzór zdecydował się uporządkować sprzedaż polis w bankach. Nowe zasady zostały opublikowane 24 czerwca 2014 r. w formie Rekomendacji U. Zgodnie z nią od 31 marca 2015 r. banki będą miały bardzo ograniczone możliwości sprzedaży polis w dotychczasowym modelu (ubezpieczenia grupowe). W zasadzie będą musiały sprzedawać polisy indywidualne. A to wymaga, by w każdym oddziale był sprzedawca z licencją wydaną przez nadzór finansowy.
Wiele usług w jednym miejscu
Zgodnie z Rekomendacją U podstawowym modelem sprzedaży będzie umowa agencyjna. W takim modelu zawierane są indywidualne umowy ubezpieczenia; dotychczas powszechne były umowy grupowe, w których bank występował w roli ubezpieczającego. W nowym modelu bank będzie agentem, natomiast ubezpieczającym i jednocześnie ubezpieczonym będzie klient. Na podstawie umowy agencyjnej bank będzie mógł pobierać prowizję za pośrednictwo ubezpieczeniowe.
Dzięki tej zmianie klient będzie mógł w jednym miejscu skorzystać z szeroko pojętych usług finansowych zarówno bankowych, jak i ubezpieczeniowych. Jego interesy będą lepiej zabezpieczone, nie będzie mu groziło płacenie nieadekwatnie wysokiej składki w stosunku do otrzymywanej ochrony.
Z punktu widzenia klientów jest jeszcze jedna ważna zmiana. Zarówno oni, jak i ich spadkobiercy będą mogli bezpośrednio dochodzić roszczeń w sytuacji, kiedy bank - jako podmiot uprawniony do dochodzenia świadczeń od towarzystwa - nie skorzysta z tego uprawnienia.
Prace nad nowym systemem
Rekomendacja U rozstrzyga także, że klient ma prawo wybrać nie tylko konkretne ubezpieczenie, ale także towarzystwo. Zgodnie z wytycznymi KNF bank nie powinien ograniczać możliwości zawarcia przez klienta indywidualnej umowy ubezpieczenia kredytu. Nie wolno też narzucać klientowi, by przystąpił do ubezpieczenia grupowego, w którym bank występuje jako ubezpieczający.
Nieprzestrzeganie rekomendacji KNF nie wiąże się z konkretnymi sankcjami dla towarzystw, ale wszystkie instytucje finansowe liczą się z rekomendacjami nadzoru i przestrzegają jego zaleceń.
Obecnie towarzystwa deklarują, że pracują nad produktami, które będą sprzedawane w nowym systemie. Jest więc nadzieja, że polisy kupowane w bankach będą korzystniejsze dla klientów.
Opinie:
Tomasz Kromolicki, dyrektor Biura Bancassurance w Concordii Ubezpieczenia
Model agencyjny umożliwia lepsze wykorzystanie potencjału tkwiącego w oddziałach i pracownikach. Dzięki niemu banki zyskają dostęp do wszystkich produktów ubezpieczeniowych oferowanych przez towarzystwa. Prawie wszystkie produkty bankowe mogą być wiązane z odpowiednimi produktami ubezpieczeniowymi, skierowanymi zarówno do klienta indywidualnego, sektora agro, jak i do biznesu oraz konkretnych grup zawodowych. Dzięki umowie agencyjnej wyeliminowana zostanie skomplikowana i biurokratyczna forma współpracy na zasadzie „podwójnego zatrudniania" pracowników, zarówno przez bank, jak i towarzystwo. Rozliczenia między bankiem a ubezpieczycielem będą bardziej przejrzyste. Zostaną wyeliminowane błędy w rozliczeniach między tymi instytucjami. Model agencyjny otwiera szerzej drzwi współpracy na styku towarzystwo - bank. Dotychczas współpraca koncentrowała się na dostarczaniu ubezpieczenia grupowego na życie kredytobiorców. Paleta rozwiązań, które towarzystwa mogą zaoferować bankom (a te swoim klientom) na podstawie
umowy agencyjnej, jest zdecydowanie szersza
Cezary Orłowski, ekspert w Biurze Rzecznika Ubezpieczonych
Rekomendacja U składa się właściwie z 22 rekomendacji. Wytyczne są podzielone na sześć obszarów. Bardzo ważna jest rekomendacja nr 7. Nakłada ona na bank obowiązek prowadzenia działalności w warunkach, które nie powodują konfliktu interesów (chodzi zwłaszcza o jednoczesne występowanie w roli ubezpieczającego i pośrednika ubezpieczeniowego). Oznacza to, że bank nie może występować „na zewnątrz" (erga omnes) jako ubezpieczający, a jednocześnie jakby „w ukryciu" wykonywać czynności przynależnych pośrednikowi ubezpieczeniowemu, za które oficjalnie otrzymuje wynagrodzenie w formie prowizji. Rekomendacja U jednoznacznie wskazuje, że bank może otrzymywać wynagrodzenie od ubezpieczyciela tylko wtedy, gdy występuje jako pośrednik ubezpieczeniowy (ubezpieczenie indywidualne).
Rekomendacja oczywiście nie pozbawia banku, działającego jako ubezpieczający, prawa do zwrotu kosztów związanych z obsługą umowy ubezpieczenia (ubezpieczenie grupowe). Jednak wyraźnie wskazuje na brak znaku równości między zwrotem kosztów a wynagrodzeniem. A to oznacza, że koszty muszą być rzeczywiste, a zatem ujęcie ich w formułę ryczałtowego (prowizyjnego) wynagrodzenia w ogóle nie będzie możliwe. Gdy bank będzie działał jako pośrednik ubezpieczeniowy, rekomendacja zaleca, aby prowizja pozostawała w odpowiedniej proporcji do ponoszonych przez niego kosztów.
Piotr Antkiewicz, wiceprezes Avivy ds. bancassurance
Rekomendacja U formalizuje naturalny kierunek rozwoju bancassurance. Polski rynek jest na tyle dojrzały, że należy się liczyć ze stałym wzrostem sprzedaży ubezpieczeń niepowiązanych wprost z produktami bankowymi, czyli tzw. stand alone.
Jeszcze przed ogłoszeniem rekomendacji U dla bancassurance rozpoczął się drugi etap rozwoju. Teraz sieci bankowe będą miały w ofertach szeroki wachlarz produktów finansowych. Nie będą one bezpośrednio powiązane z główną działalnością bankową w dzisiejszym znaczeniu. To zresztą już widać wśród klientów bankowych Avivy w Polsce. Do tej pory banki oferowały usługi pod nazwą rachunek bankowy, zawierające typowe produkty, takie jak: konto osobiste, karta kredytowa, kredyt gotówkowy itd. A przecież bank, w którym mam rachunek, może też być dla mnie miejscem pierwszego wyboru, gdy potrzebuję ubezpieczenia. Dlatego można mówić o rachunku finansowym obejmującym na równych prawach również ubezpieczenie mieszkania, płatności rachunków, polisę wypadkową, polisę na życie. Zgodnie z rekomendacją U od kwietnia przyszłego roku przytłaczająca większość ubezpieczeń sprzedawanych przez banki przybierze formę stand alone, ale wciąż będą one powiązane z produktami bankowymi. Przyszłość to sprzedaż ubezpieczeń zupełnie
niezwiązanych z produktami bankowymi i oferowanie klientom - wraz z bankiem - szerszego pakietu usług finansowych.