Policyjny spec od pedofilii molestował córkę?
Przed krakowskim sądem rozpoczął się proces byłego policjanta, szefa ogólnokrajowego zespołu w Komendzie Głównej Policji, zajmującego się zwalczaniem pedofilii i pornografii dziecięcej, oskarżonego o molestowanie własnej córki. 39-latek nie przyznaje się do winy - pisze "Polska Gazeta Krakowska".
17.09.2009 | aktual.: 17.09.2009 13:08
Sąd wyłączył jawność rozprawy ze względu na szokujące ustalenia śledztwa prowadzonego przez warszawską prokuraturę. Sprawa wyszła na jaw przez przypadek w 2007 r., gdy policja zrobiła nalot na luksusową agencję towarzyską w Warszawie. Okazało się, że jedną z osób świadczących usługi seksualne jest poszukiwana przez rodzinę nastolatka z Krakowa. Gimnazjalistka zatrudniła się w agencji i twierdziła, że jest pełnoletnia, a nikt nie sprawdził jej dokumentów.
Dziewczyna złożyła też szokujące zeznania. – Ojciec uprawiał ze mną seks. Mówił, że chce mnie wszystkiego nauczyć. Robiłam to dobrowolnie – mówiła. Z jej relacji wynikało, że ojca poznała dopiero kilka miesięcy wcześniej. Do tej pory jej wychowaniem zajmowała się matka, a potem babcia. W wieku 15 lat sama postanowiła znaleźć ojca. Wtedy skontaktowała się z Piotrem N.
39-latek zaczął odwiedzać córkę w Krakowie. W pewnym momencie, według relacji dziewczyny, zaczął ją molestować. Miał też pokazywać jej treści pornograficzne. Potem kontakty z ojcem osłabły, a dziewczyna uciekła do Warszawy. Piotr N. wszczął poszukiwania córki. Dziewczynę znaleziono w agencji towarzyskiej.
Prokuratura dysponuje m.in. listem dziewczyny, jej zapiskami w komputerze, które nazwała „kroniki kazirodcze” oraz smsami o treści erotycznej. – Kocham całą twoją osobowość i piękne ciało. A jak dostaniemy zawału w trakcie orgazmu? – tak Piotr N. miał pisać do córki.
Piotr N. złożył wniosek o zwolnienie ze służby w policji, a dwa miesiące później został zatrzymany i aresztowany. Nie przyznaje się do molestowania córki.
Artur Drożdżak