PolskaPolicjantom nie chciało się szukać majątków gangsterów

Policjantom nie chciało się szukać majątków gangsterów

Przez niechlujstwo policji bossowie łódzkiej "ośmiornicy" ukryli swoje majątki. Odnalazł je dopiero adwokat jednej z firm okradzionych przez gangsterów. Niestety za późno. Część majątku gangsterzy zdążyli sprzedać - donosi "Gazeta Wyborcza".

"Ośmiornicę" rozbito 28 czerwca 1999 r., kiedy policjanci na zlecenie prokuratury zatrzymali niemal wszystkich bossów łódzkiej mafii. Akcję poprzedziło gruntowne rozpracowanie bandytów. Jak z niego wynikało, gangsterzy kradnący miliony złotych majątku prawie nie mieli. Dziś, po latach, okazało się, że mieli, tylko policjantom nie chciało się go szukać - pisze gazeta.

Odnalazł go natomiast łódzki adwokat Piotr Paduszyński, wynajęty przez jedną z okradzionych firm. Udało mu się zabezpieczyć część majątku przestępców. To, co pozostało, nie pokrywa jednak nawet strat spółki, którą reprezentuje, nie mówiąc o innych poszkodowanych - informuje dziennik.

Według "Gazety", policjanci dostali za rozbicie "ośmiornicy" nagrody. Oficer, który podpisywał większość "rozpracowań", jest dziś wiceszefem łódzkiego CBŚ. Dziennikarze przez tydzień próbowali się z nim umówić na rozmowę o majątkach bossów, jednak bez efektu - pisze "GW". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)