PolskaPolicjant z Sokółki działał w granicach obrony koniecznej

Policjant z Sokółki działał w granicach obrony koniecznej

Policjant z Sokółki (podlaskie), który przed tygodniem postrzelił w nogę agresywnego napastnika, nie przekroczył uprawnień i działał w granicach obrony koniecznej - uznała miejscowa Prokuratura Rejonowa, umarzając śledztwo w tej sprawie.

02.06.2004 | aktual.: 02.06.2004 15:01

Jak poinformował PAP szef tej prokuratury Sławomir Kowalczyk, napastnikowi postawiono zarzuty czynnej napaści na funkcjonariuszy z patrolu.

Kluczowa dla sprawy będzie jednak opinia biegłego, dotycząca poczytalności sprawcy. Na razie podejrzany o atak na funkcjonariuszy mężczyzna przebywa na leczeniu w szpitalu psychiatrycznym, gdzie już leczył się wcześniej.

Policjanci interweniowali we wtorek, 25 maja, gdy zostali wezwani do pomocy załodze karetki pogotowia. Wcześniej pogotowie przyjechało na wezwanie osoby, która przekazała dyspozytorowi, że chodzi o mężczyznę rannego w rękę.

Mężczyzna miał w ręce nóż kuchenny i był agresywny. Także wobec policjantów zachowywał się agresywnie, nie chciał odrzucić noża na ich żądanie. Jeden z policjantów oddał wtedy strzał w powietrze, a potem w lewą nogę napastnika. Rannego udało się obezwładnić. Trafił do szpitala. Rana nie była groźna.(ab)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)