Policjant wjechał w grupę ludzi: zginęło dwoje dzieci
W wypadku drogowym koło Brzozowa na Podkarpaciu zginęło dwoje dzieci. Trzecie i matka jednego z nich walczą o życie w szpitalu. W grupę osób idących poboczem uderzył prywatny samochód kierowany przez policjanta.
14.08.2007 | aktual.: 15.08.2007 21:07
Funkcjonariusz z Rzeszowa oddelegowany do służby w Bieszczadach jechał właśnie do pracy. Na miejscu jest prokurator i przełożony policjanta. Droga w Bieszczady jest zablokowana. Policja wszystkie samochody jadące tą trasą kieruje na objazdy
Ze wstępnych relacji funkcjonariusza wynika, że nagłe wbiegnięcie psa na jezdnię pod koła samochodu spowodowało, że wykonał on manewr skrętu w lewo, stracił panowanie nad pojazdem i wjechał na chodnik, po którym szła matka z dziećmi - mówił komisarz Andrzej Skiba.
Dodał, że funkcjonariusz był trzeźwy. Okoliczności tragedii wyjaśnia prokurator. Na miejsce przybył także przełożony policjanta.
Do pomocy uczestnikom tego zdarzenia skierowany został policyjny psycholog. Matka i rodzina otrzyma pomoc psychologiczną.
Funkcjonariusz ma 42 lata i 17 lat służby za sobą. Jest policjantem oddziałów prewencji KWP, na okres letni został oddelegowany do jednej z jednostek w Bieszczadach.