Policjant strzelał do ludzi w barach - zabił 10 osób
10 osób zabił kenijski policjant, który w nocy strzelał do ludzi w trzech różnych barach w Siakago, niewielkim mieście ok. 150 km na północny wschód od stolicy kraju Nairobi - podały miejscowe władze. Napastnik oddał się w ręce policji.
07.11.2010 | aktual.: 07.11.2010 10:51
Szef miejscowej policji potwierdził, że zginęło 10 osób, jednak nie chciał podawać szczegółów; zapewnił, że prowadzone jest śledztwo w sprawie strzelaniny.
Z kolei dziennikarz miejscowego radia powiedział, że policjant w dwóch pierwszych barach zabił po jednej osobie, a w trzecim osiem. Według przedstawiciela miejscowych władz, Johna Chelimo, około 30-letni policjant zukał swojej przyjaciółki.
Wielu mieszkańców miasta nie zdawało sobie sprawy z tego co się dzieje, ponieważ w ten dzień mieszkający w Kenii hindusi obchodzili święto lamp, Diwali, i ludzie brali strzały za wybuchy fajerwerków.
Rano przed posterunkiem policji, w pobliżu którego doszło do strzelaniny, zebrali się protestujący, wśród których byli krewni zabitych.
- W Siakago nie jest bezpiecznie. Można wystrzelić 20-30 pocisków, a policja w ogóle nie zareaguje - powiedział ojciec jednej z ofiar.
NaSygnale.pl: Tak atakuje gwałciciel! Szokujące zdjęcia z kamery