Policjant podrabiał ekspertyzy, bo chciał się wykazać?
Do pięciu lat pozbawienia wolności grozi
36-letniemu byłemu policjantowi z Poznania, który miał podrabiać
ekspertyzy, których w rzeczywistości wcale nie przeprowadzał. Prokuratura twierdzi, że ekspertyzy mogły być fałszowane, by wykazać się przed przełożonymi.
Mężczyzna pracował w Sekcji Chemii Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu.
Akt oskarżenia przeciwko b. policjantowi został skierowany do sądu - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, Kazimierz Rubaszewski.
Według prokuratury, b. policjant w co najmniej 14 przypadkach zawarł nieprawdziwe informacje o przeprowadzeniu badań materiału dowodowego. W rzeczywistości oskarżony tych badań nie wykonywał, następnie podrabiał i załączał do opinii wydruk chromatografu z komputerowego przetworzenia wyników badań z innych spraw.
Nie udowodniliśmy mu działania w zamian za przyjmowanie korzyści majątkowych. Niewykluczone, że policjant chciał się po prostu wykazać przed kierownictwem liczbą przeprowadzonych badań- powiedział rzecznik zielonogórskiej prokuratury, która badała sprawę na podstawie zawiadomienia komendanta wielkopolskich policjantów.
Oskarżony początkowo nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów. Twierdził, że czynił tak za namową kierownictwa i współpracowników -powiedział Rubaszewski. Zdaniem śledczych, zeznania oskarżonego okazały się niewiarygodne.
36-letni b. policjant sekcji chemii ostatecznie przyznał się do stawianych mu zarzutów.