Policjant nadużył stanowiska, by oszczędzić synowi kosztów
Na półtora roku więzienia w zawieszeniu na
dwa lata, 1,5 tys. złotych grzywny oraz zapłatę pięciuset złotych
na rzecz Skarbu Państwa skazał sąd byłego zastępcę
komendanta rejonowego policji w Białymstoku.
24.09.2003 | aktual.: 24.09.2003 15:17
Sąd Rejonowy w Białymstoku uznał policjanta za winnego przekroczenia uprawnień, sfałszowania podpisu i narażenia Skarbu Państwa na straty finansowe. Dodatkową karą jest dwuletni zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych związanych z odpowiedzialnością materialną.
Bazyli A., obecnie na emeryturze, został skazany za to, że pięć lat temu zwrócił się do sądu z pytaniami o niekaralność pracowników firmy ochroniarskiej, której udziałowcem był jego syn. Gdyby wystąpiła o to sama firma, na odpowiedź trzeba byłoby dłużej poczekać, a każde zaświadczenie kosztowałoby 50 zł. Ponieważ Bazyli A. wystąpił o te dokumenty drogą służbową, zaświadczenia dostał szybko i bezpłatnie.
Jak podkreślał w uzasadnieniu sąd, oskarżony nadużył w ten sposób stanowiska i naraził Skarb Państwa na straty finansowe.