Trwa ładowanie...
09-02-2007 08:44

Policjant, który potrącił 17-latka niewinny

Prokurator nie stwierdził winy policjanta, który potrącił autem 17-latka. Prokuratura Okręgowa umorzyła śledztwo, choć uznała, że funkcjonariusz Andrzej M. powinien ponieść konsekwencje służbowe. To niesprawiedliwe – mówi ofiara kolizji, Mariusz Kozak.

Policjant, który potrącił 17-latka niewinnyŹródło: SP/GW
d49r15f
d49r15f

Czekam na pismo z prokuratury, nie wiem co dalej robić – żali się Mariusz Kozak. Nie wierzę, aby ten policjant nie zauważył, że potrącił człowieka. Do dziś mam po tym wypadku bóle głowy i zaburzenia równowagi – skarży się. Prokuratura zbadała okoliczności i nie znalazła podstaw do tego, aby przedstawić zarzuty funkcjonariuszowi – mówi Ewa Węglarowicz Makowska z jeleniogórskiej prokuratury okręgowej.

Tylko kolizja

Wyniki wewnętrznego postępowania policji są tajne. Kara, jaką policjant poniesie w pracy, miała zależeć od decyzji sądu. Ale po decyzji prokuratury już wiadomo, że sprawa do sądu nie trafi. Śledczy uznali, że nie było wypadku, a zdarzyła się kolizja. Poszkodowany, Mariusz Kozak był nietrzeźwy. Podejrzewanej nietrzeźwości policjanta nie udało się udowodnić. Groziła mu kara od upomnienia do wydalenia ze służby. Czekamy na uprawomocnienie się decyzji prokuratury, bo od niej zależy nasza decyzja – mówi Paweł Górzyński, zastępca komendanta bolesławieckiej policji. Andrzej M. nigdy nie był karany i ma opinie dobrego, zasłużonego funkcjonariusza. Nie chciał skomentować decyzji prokuratury.

Myślał że to słupek

Aspirant sztabowy Andrzej M. to komendant komisariatu Boleslawiec. W maju zeszłego roku wracał wieczorem z festynu w Ocicach. Był tam służbowo. Drogą z Ocic do Kraszowic szła grupka młodych ludzi. Przejeżdżające auto potrąciło jednego z nich i odjechało. Na szczęście obrażenia Mariusza Kozaka z Dobrej były niegroźne. Miał tylko otarcia i zadrapania. Po zdarzeniu stwierdzono, że chłopak był nietrzeźwy. Następnego dnia policjant przeglądając materiały ze zdarzeń, doszedł do wniosku, że nie jest wykluczone, iż to on jest sprawcą. Zgłosił się do komendanta. Tłumaczył, że myślał, iż potrącił słupek.

Bernard Łętowski

d49r15f
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d49r15f
Więcej tematów