Policjant, który popełnił samobójstwo na Pradze, miał dwie rany kłute na plecach
Policjant, który zadał żonie ciosy nożem, a potem popełnił samobójstwo, miał dwie rany kłute na plecach - RMF FM przedstawia nowe fakty w sprawie tragicznego finału awantury domowej na warszawskiej Pradze.
Czy Arkadiusz M. ranił swoją żonę w obronie własnej? Biegli będą musieli odpowiedzieć na pytanie, czy kobieta była tylko ofiarą policjanta, czy także napastnikiem.
Wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują, że przyczyną śmierci policjanta był strzał w głowę. Pełne wyniki pojawią się za kilka tygodni.
Tragedia na warszawskiej Pradze
Do tragedii doszło w poniedziałek. Ze wstępnych informacji wynika, że w mieszkaniu przy ul. Jagiellońskiej na Pradze Północ doszło do małżeńskiej kłótni. W jej trakcie mężczyzna zaatakował żonę nożem w plecy i klatkę piersiową. Ranna kobieta trafiła do szpitala.
42-letni mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu. Na miejsce przybyli funkcjonariusze Biura Operacji Antyterrorystycznych KGP. Policyjni negocjatorzy przez kilka godzin próbowali nawiązać kontakt z mężczyzną. W końcu antyterroryści siłowo weszli do mieszania, w którym znaleźli zwłoki mężczyzny. 42-latek zastrzelił się z pistoletu służbowego.