Policjanci zatrzymali podejrzewanego o zabójstwo kobiety

Jak poinformowała nadkom. Joanna Kącka z łódzkiej policji, ustalono, że mężczyzna przez kilka dni w mieszkaniu pił alkohol w towarzystwie czwórki nieletnich w wieku 15-16 lat i swojej 22-letniej przyjaciółki. Kobieta była przez kilka dni systematycznie bita przez mężczyznę. Ostatecznie w nocy z poniedziałku na wtorek sprawca skatował 22-latkę. Konającą wyniósł na klatkę schodową i wrócił do mieszkania. Uciekł przez okno przed przyjazdem policji.

Ustalono, że jest to poszukiwany listem gończym wielokrotnie notowany 36-letni Jerzy M., który nie wrócił do więzienia z przerwy w odbywaniu kary. Po komunikacie, opublikowanym w lokalnych mediach, policja otrzymała wiele sygnałów od mieszkańców Łodzi. Po jednym z nich policjanci trafili na teren posesji przy ul. Łagiewnickiej, gdzie bandyta miał ukrywać się w jednej z komórek.

W momencie sprawdzania komórki w oknie pobliskiego mieszkania kryminalni zauważyli postać mężczyzny, którego rozpoznali jako poszukiwanego zabójcę. Początkowo próbował uciekać, ale widząc, że znalazł się w potrzasku, zabarykadował się i szczuł policjantów psem - powiedziała Kącka.

Po wybiciu szyby funkcjonariusze przeszukali wszystkie pomieszczenia, obezwładniając agresywnego owczarka kaukaskiego. Okazało się, że Jerzy M. ukrył się we wnęce, zakrytym kotarą i ubraniami. Stawiał opór. Podczas konwoju zachowywał się bardzo agresywnie. Był pijany, badanie alkomatem wykazało, że miał 1,75 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Mężczyzna został osadzony w policyjnym areszcie, gdzie będzie przesłuchiwany. Za zabójstwo grozi mu kara dożywotniego więzienia. (mg)