Policjanci zarabiali na prostytutkach
Sąd we Wrocławiu aresztował dwóch
policjantów podejrzanych o udział w grupie przestępczej wywożącej
kobiety do domów publicznych w Austrii. Według Prokuratury
Okręgowej we Wrocławiu mężczyznom grozi do 3 lat więzienia.
13.04.2006 | aktual.: 13.04.2006 19:08
Zajmowali się oni tym procederem od kwietnia 2004 do marca 2006 r. - powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Leszek Karpina. Dodał, że aresztowane w tej sprawie zostały także dwie inne osoby, w tym jeden były policjant.
Według Karpiny wszyscy podejrzani werbowali przede wszystkim prostytutki, od których pobierali prowizję za załatwienie pracy. Opłaty - za sprowadzenie nowych kobiet - pobierali także od osób prowadzących domy publiczne w Austrii.
Karpina nie powiedział czy podejrzani, którzy zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego, przyznają się do winy. Dodał jedynie, że składają obszerne wyjaśnienia, a "sprawa jest rozwojowa".
Policjantom, 32-letniemu Bogdanowi J. i 37-letniemu Bogusławowi S. z komisariatu w dzielnicy Krzyki oraz b. policjantowi, 37-letniemu Dariuszowi R. grozi do 3 lat więzienia. Z kolei 32-letniemu Piotrowi H., podejrzanemu także o handel ludźmi, grozi od 3 do 15 lat więzienia.
Piotr H. wywiózł do Austrii dwie kobiety, którym obiecywał załatwienie pracy. Kobiety trafiły jednak do domu publicznego Mirabell, który prowadziła Polka Ewa D. - mówił Karpina. Według niego to one najprawdopodobniej powiadomiły policję o procederze uprawianym przez Piotra H.