Policjanci żądali 300 zł łapówki
Dwaj policjanci z komisariatu w Libiążu
(Małopolska) staną przed sądem oskarżeni o to, że chcieli
przyjąć 300 zł łapówki od kierowcy, który prowadził samochód pod
wpływem alkoholu. Policjanci nie przyznają się do winy. Grozi im
kara pozbawienia wolności do 10 lat.
"Prokuratura Rejonowa w Chrzanowie zakończyła śledztwo w tej sprawie i skierowała akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Chrzanowie" - powiedziała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Mirosława Kalinowska-Zajdak.
Jak wynika z ustaleń śledztwa, w połowie listopada 2003 roku funkcjonariusze Dariusz R. i Piotr S. zatrzymali do kontroli drogowej Adama B., kierującego fordem fiestą. Kierowca przyznał się do przekroczenia prędkości i wypicia jednego piwa, a wtedy policjanci zaproponowali mu, że zrezygnują z badania na zawartość alkoholu i zatrzymania prawa jazdy, w zamian za 300 zł.
Kierowca zobowiązał się, że pieniądze dowiezie do komisariatu przed godz. 22. O całym zdarzeniu powiadomił jednak dyżurnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, a ten z kolei Komendanta Powiatowego w Chrzanowie.
Policjanci nie przyznali się do winy i wyjaśnili, że przeprowadzali kontrolę drogową, w trakcie której kierowca nie został ukarany finansowo ze względu na jego trudną sytuację, a jedynie pouczony. Istnieją jednak przeciw nim dowody, np. kartka z informacją, że kierowca miał "0,6 promila", którą kazali mu podpisać, zobowiązując go do przywiezienia pieniędzy. Brak również zapisków o przeprowadzeniu kontroli w notatnikach służbowych policjantów.
