Policjanci wzięli napój za bombera
Warszawscy policjanci szukający gejobombera z nieistniejącej organizacji GayPower są tak zdeterminowani, że poszli tropem reklamy energetyzującego o nazwie... Gay Power. Zatrzymany kilka dni temu Roman W. jest dyrektorem artystycznym jednego z klubów gejowskich, który reklamuje się na butelce napoju - pisze "Dziennik".
08.11.2006 | aktual.: 08.11.2006 11:05
Napój energetyzujący to jedyne pdkrycie policyjnego dochodzenia, które ma wyjaśnić, kto rok temu rozłożył w Warszawie atrapy ładunków wybuchowych i sparaliżował na wiele godzin całe miasto. Do akcji przyznały się nikomu nieznane Brygady GayPower i Silny Pedał.
Strona internetowa gaypower.pl, reklamująca nowy napój, wzbudziła czujność policjantów. Poprosili administratorów portalu o podanie informacji, kto jest właścicielem stron gaypower.pl i gejowo.pl oraz numerów IP komputerów.
Policja zatrzymała w sobotę Romana W., dyrektora artystycznego jednego z klubów, który wykupił prawo do umieszczenia swojego logo na opakowaniu napoju. Teraz policja nie chce komentować tego faktu. - To jakieś nieporozumienie. Chora sprawa. Nie mam nic wspólnego z tymi atrapami - powiedział Roman W.