Policjanci sprzedawali klientów firmom holowniczym
Siedmiu policjantów i pracownika cywilnego Komendy Miejskiej Policji w Krakowie oraz właścicieli trzech firm holowniczych i ich pracowników (sześć osób) zatrzymano we wtorek rano w związku ze sprawą tzw. łowców blach.
07.02.2007 09:51
Policjantom zarzuca się korupcję i ujawnianie poufnych informacji, właścicielom i pracownikom firm - wręczanie łapówek, zaś wszystkim podejrzanym - udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Policjanci byli dyżurnymi drogówki na stanowisku wspomagania dowodzenia (swd) Komendy Miejskiej. Przyjmowali zgłoszenia m.in. o stłuczkach. Wtedy dzwonili lub wysyłali SMS-y do znajomych właścicieli trzech firm holowniczych, zatrzymanych wczoraj: Tomasza G. z 001 Auto-Hol oraz braci Jarosława i Wojciecha Z. Pracownicy firm przyjeżdżali na miejsce wypadku i oferowali kierowcom swe usługi. Za każdą zgłoszoną stłuczkę policjanci dostawali od holowników 300-600 zł. Zdarzało się, że laweta holownicza była na miejscu wypadku przed radiowozem. Proceder trwał od kilku lat. Dla zdobycia dowodów policja zastosowała m.in. podsłuch i nagrania ukrytą kamerą.
Skorumpowani policjanci korzystali z prywatnych komórek, przeważnie na kartę. Prokuratura ustaliła, że podobnych przypadków było około tysiąca. Biuro Spraw Wewnętrznych policji zaczęło pracować nad sprawą w 2005 r. Za komendantury gen. Adama Rapackiego w KWP zostały nawet przygotowane osoby, które miały przejąć obowiązki podejrzanych policjantów - pracują od wczoraj. Sprawa trzymana była w tajemnicy, wiedziało o niej jedynie BSW i kierownictwo komendy. Materiały przekazano w październiku ub. roku do Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, ta zaś pięć tomów akt wysłała do prokuratury w Tarnowie.
Zamieszanych w aferę może być kilkadziesiąt osób. Czy są wśród nich inni policjanci? Prok. Marek Jamrogowicz z Tarnowa tego nie potwierdza. - Sprawa jest rozwojowa - mówi jedynie. Prokuratura zleciła ponad 50 przeszukań. W 2003 r. podobną sprawę, dotyczącą holowania aut po kolizjach na autostradzie A4, rozwiązali policjanci z Chrzanowa. Trzech policjantów zostało zwolnionych dyscyplinarnie, jeden odszedł na emeryturę.
MP