Policjanci oskarżeni o usiłowanie gwałtu i wymuszenia zeznań
Prokuratura Okręgowa w Opolu skierowała do sadu
akt oskarżenia przeciw sześciu policjantom z tamtejszej komendy
miejskiej policji. Wśród zarzutów są m.in. usiłowanie gwałtu, oraz
wymuszenia zeznań - poinformowała rzeczniczka
opolskiej prokuratury okręgowej, Lidia Sieradzka.
11.09.2006 15:35
Najcięższe przestępstwa prokurator zarzuca Tomaszowi J., który w momencie popełnienia zarzucanych mu czynów był policjantem wydziału kryminalnego opolskiej komendy miejskiej. Łącznie postawiliśmy mu kilkanaście zarzutów, wśród których jest m.in. usiłowanie gwałtu i wymuszanie zeznań przemocą, groźbą i biciem - powiedziała Sieradzka.
Do próby zgwałcenia, oraz doprowadzenia do "innej czynności seksualnej" doszło w budynku komendy miejskiej policji, w pomieszczeniu służbowym Tomasza J. W tym samym miejscu funkcjonariusz miał dopuszczać się wymuszania zeznań u zatrzymanych.
Były to wymuszenia przyznania się do winy, lub obciążenia innych przez osoby zatrzymane za rozboje i przestępstwa zw. z narkotykami - wyjaśniła rzeczniczka.
Tomasz J. jest również oskarżony o bezprawne przechowywanie i dysponowanie skradzionymi dowodami osobistymi, a także przekroczenie uprawnień, oraz nie podjęcie czynności służbowych w sprawie wymuszenia rozbójniczego. Zamiast tego mężczyzna zlecił innej osobie "załatwienie" tej sprawy za wynagrodzeniem - relacjonowała prok. Sieradzka.
Tomaszowi J., który do dziś przebywa w areszcie grozi kara do 10 lat więzienia. Dziś gwałt jest zagrożony karą do 12 lat pozbawienia wolności, ale w chwili popełnienia czynu górną granicą było 10 lat - wyjaśniła Sieradzka.
Oprócz Tomasza J. na ławie oskarżonych zasiądzie pięciu innych funkcjonariuszy policji. Obecnie są oni zawieszeni w czynnościach, a jedna osoba odeszła na rentę.
Współoskarżeni albo pomagali w wymuszaniu zeznań, albo - wiedząc o przestępczych praktykach jakich dopuszczał się Tomasz J. - nie zapobiegli im, i nie powiadomili o tym przełożonych.