Policjanci nie będą mieli czym jeździć?
Wielu komisariatom grozi brak transportu - pisze dziennik "Polska". Powodem są zbyt wyeksploatowane radiowozy i przedłużające się przetargi na zakup nowych aut.
Cytowany przez dziennik Tomasz Kowalczyk z Komendy Głównej Policji mówi, że ponad połowa pojazdów, z których korzysta policja, nie nadaje się do użytku. Nowych nie można kupić, bo przetarg na 4 tysiące 300 samochodów, przeciąga się. Od 8 miesięcy ustalane są jego warunki.
Policjanci chcą, by samochody były jednej marki, aby zaoszczędzić na serwisie. Funkcjonariusze mają też dodatkowe wymagania - między innymi dostosowanie do przewożenia aresztantów, czy podwyższone zawieszenie. Przeciwko temu ostatniemu warunkowi zaprotestowali General Motors, Peugeot i Seat. Twierdzą oni, że faworyzuje to Skodę.
Krajowa Izba Odwoławcza pozwoliła kontynuować przetarg, ale firmy odwołały się do sądu, który wyda orzeczenie w przyszłym tygodniu.
Zablokowane jest też zamówienie policji na 1700 więźniarek i półciężarówek do przewożenia funkcjonariuszy. Ponad 60% tego typu pojazdów nie nadaje się do eksploatacji - czytamy w "Polsce". (IAR)