Policjanci: nasze nowe mundury są łatwopalne
Śląscy związkowcy z NSZZ Policjantów przesłali do swej centrali projekt wniosku do komendanta głównego policji o ekspertyzę, czy nowe policyjne mundury są bezpieczne. Jak mówią, to efekt odkrycia przez policjantów, że materiał spodni nowych mundurów jest łatwopalny.
Przedstawiciele komendy głównej odpowiadają, że tkaniny użyte w policyjnych spodniach i kurtkach nie mają właściwości niepalnych, ponieważ "warunki pełnienia służby prewencyjnej nie dają podstaw do stawiania wymogu, by ubiór, w którym jest ona pełniona, spełniał warunki trudnopalności". Dodają, że trudno palne materiały nie są wygodne w użytkowaniu.
Według Romana Wierzbickiego ze śląskiej organizacji NSZZ Policjantów sprawa wynikła po tym, jak jeden ze śląskich funkcjonariuszy oddał do krawca otrzymane nowe spodnie do skrócenia. Gdy na odcięty kawałek materiału zachwalanego jako "wodoodporny, oddychający i przepuszczający parę wodną" spadł popiół, ten miał zacząć topić się lub wręcz płonąć.
Sprawę nagłośniły w ostatnich dniach media, do których dotarły głosy policjantów zaniepokojonych o swoje bezpieczeństwo. Związkowcy zamierzają skorzystać z zapisu ustawy o związkach, dającego im prawo wnioskowania do pracodawcy o przeprowadzenie badań - w razie podejrzenia zagrożenia dla życia lub zdrowia pracowników, przy jednoczesnym zawiadomieniu inspekcji pracy.
- Ktoś musi wypowiedzieć się czy używanie tego munduru, jego eksploatacja, jest dla zdrowia policjanta obojętna, niebezpieczna czy szkodliwa, abyśmy rozwiali w tej sprawie wszystkie wątpliwości - wskazał Wierzbicki, dodając, że chodzi o spodnie wykonane - jak określono w policyjnym komunikacie - z wysokiej jakości tkaniny bawełniano-poliestrowej z membraną.
- Żadna odzież robocza nie może być wykonana z palnego materiału. Wiadomo w jakich okolicznościach policjanci wykonują służbę - demonstranci palą opony, chuligani rzucają petardy. Nie wyobrażam sobie, by od wybuchu petardy na kimś zapalił się czy stopił mundur. Obowiązkiem pracodawcy jest troska o zdrowie pracowników - podkreślił Wierzbicki.
Jak przekazał podinspektor Krzysztof Hajdas z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji, w specyfikacji nowego umundurowania nie wymagano, by tkaniny wykorzystane w spodniach i kurtkach miały właściwości niepalne.
- Takie parametry są wymagane w przypadku umundurowania policjantów pełniących służbę w specjalnych warunkach, np. w oddziałach antyterrorystycznych czy CBŚ - zaznaczył Hajdas. Dodał, że funkcjonariusze tych służb są wyposażani w trudno palny kombinezon - mniej wygodny, bo sztywniejszy i grubszy niż mundur do służby patrolowej.
Związkowcy wskazują jednak, że nowe spodnie z tkaniny membranowej także nie są komfortowe - np. ich niewystarczająca przepuszczalność powoduje, że przy wysokiej temperaturze policjanci pocą się. Podobnie niepraktyczna ma być mundurowa koszula - według Wierzbickiego - również wykonana z mniej przewiewnego niż dotąd materiału.
- Trzeba by mieć kilka kompletów mundurów, by po powrocie z pracy ten mundur nieświeży, przepocony wyprać, założyć następny następnego dnia i tak dalej. Mundur chyba musi spełniać kryteria uwzględniające pory roku, że człowiek się poci, a przecież pracujemy z ludźmi i żaden policjant nie pozwoli sobie, aby śmierdzieć - dodał związkowiec.
Jego zdaniem wątpliwości policjantów - szczególnie związane z kwestią palności materiałów - komenda główna policji powinna rozwiać nie oświadczeniem, lecz wynikami badań kompetentnego instytutu naukowego. Po otrzymaniu ewentualnego wniosku o takie badanie, pracodawca powinien ustosunkować się do niego w ciągu dwóch tygodni.