PolskaPolicjanci, którzy znaleźli pobitą 14-latkę, nagrodzeni

Policjanci, którzy znaleźli pobitą 14‑latkę, nagrodzeni

Premiami pieniężnymi nagrodził
zastępca Komendanta Głównego Policji Marek Hebda dwóch policjantów
z Lublina, którzy odnaleźli przysypaną gruzem w studni pobitą 14-
letnią Klaudię. Dziewczynkę z licznymi obrażeniami ciała przebywa
szpitalu. Podejrzani o usiłowanie jej zabicia zostali aresztowani.

Policjanci, którzy znaleźli pobitą 14-latkę, nagrodzeni
Źródło zdjęć: © PAP

22.09.2005 | aktual.: 22.09.2005 18:33

Starsi sierżanci Mirosław Zarzecki i Robert Guziak zostali nagrodzeni za to, że podczas poszukiwań zrobili więcej, niż wymagały tego policyjne procedury. Nie poprzestali na rutynie, na zwykłym sztampowym postępowaniu. Nikt by im zarzutu nie zrobił, gdyby tam (do studni) nie zajrzeli. Być może sprowadzony za chwilę pies doprowadziłby do dziewczynki, ale wtedy mogłoby być za późno na ratunek. Lekarze mówią, że każda minuta była cenna - powiedział Hebda.

Zaginięcie 14-latki zgłosiła policji matka we wtorek pół godziny po północy. Niewiele więcej niż godzinę później policjanci odnaleźli dziewczynkę. Spenetrowali opuszczone gospodarstwo na przedmieściu Lublina w okolicy osiedla, na którym mieszkała. Znaleźli ją przysypaną gruzem w studni, bez wody, o głębokości kilku metrów. Studnię otaczają wysokie zarośla, przykryta była oderwanymi z pobliskiego budynku drzwiami.

Kilka godzin później policja zatrzymała podejrzanych o pobicie i usiłowanie zabójstwa Klaudii - 16-letniego Piotra G. i 23-letniego Łukasza K.

Według dotychczasowych ustaleń policji, 14-latka w poniedziałek wieczorem spacerowała z koleżankami po osiedlu. Została zwabiona do opuszczonego gospodarstwa, gdzie została uderzona metalową rurą w głowę i wrzucona głową w dół do studni. Gdy dziewczynka krzyczała, oprawcy wrzucali na nią do studni cegły i drewniane belki. Gdy uznali, że nie żyje przykryli studnię drzwiami.

Hebda wraz z policjantami, którzy uratowali dziewczynkę, odwiedził ją w szpitalu. Zastępca komendanta głównego policji powiedział, że stan dziewczynki polepsza się. Rozmawialiśmy bardzo krótko, może minutę. Była przy niej mama. Obie dziękowały policjantom, dziewczynka uroniła łzę. Daliśmy jej prezenty - powiedział Hebda. Dodał, że stan psychiczny dziewczynki po przeżytej traumie jest bardzo zły i terapia potrwa bardzo długo.

Motywy działania sprawców nie są dokładnie znane. Policja wykluczyła motyw seksualny. Wstępne ustalenia wskazują, że prawdopodobnie chodziło o telefon komórkowy, który dziewczynka wcześniej im pożyczyła, a oni go sprzedali. Kiedy Klaudia żądała zwrotu telefonu, została pobita.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)