Policjanci i cykliści
Kilkuset rowerzystów przejechało w piątek wieczorem ulicami Warszawy. Na początku były spięcia z policją, później przejazd rowerzystów na marcowej "Masie Krytycznej" przebiegał spokojnie.
29.03.2003 07:22
Jak w każdy ostatni piątek miesiąca rowerzyści ruszyli z placu Zamkowego Traktem Królewskim. Gdy spróbowali "zamknąć się" na rondzie de Gaulle'a i wykonać kilka okrążeń, drogę zastąpili im policjanci z oddziałów prewencji. Niektórych rowerzystów szarpali, jednemu wulgarnie grozili, kilku spisali. Jednemu wypisali mandat za opuszczenie ronda na czerwonym świetle.
Mandat na marcowej "Masie Krytycznej" dostał także kierowca nieprawidłowo wyprzedzający kolumnę cyklistów. Gdy rowerzyści kończąc przejazd wrócili na pl. Zamkowy, czekała tam grupa policjantów z oddziałów prewencji, ale w rezultacie rowerzyści i policjanci rozjechali się w spokoju.
Do największych "rozruchów" podczas "Masy Krytycznej" doszło w czerwcu ubr., kiedy to oddziały prewencji policji zablokowały przejazd rowerzystów na placu Konstytucji i użyli wobec nich siły. Zatrzymano wówczas kilkanaście osób. Od tamtej pory "Masy Krytyczne" odbywały się bez incydentów aż do piątku.
"Masa Krytyczna" to odbywające się w ostatni piątek miesiąca zjazdy rowerzystów w wielu miastach na świecie. W ten sposób manifestują oni przydatność roweru jako środka komunikacji w mieście. W niektórych miastach, np. w Londynie, "Masa Krytyczna" ściąga po kilka tysięcy zwolenników roweru. W piątek "krytycznomasowe" przejazdy zainaugurowali cykliści w Szczecinie.(ck)
Zobacz więcej: "Masa Krytyczna"