Policjanci grożą akcją protestacyjną
Niewykluczone, że dojdzie do akcji protestacyjnej w policji, jeśli przedstawiciele policyjnych związków zawodowych nie porozumieją się z rządem w sprawie wypłaty zaległości finansowych. Związkowcy domagają się spotkania z premierem w tej sprawie.
16.10.2009 23:20
Chodzi o takie zaległości finansowe, jak np. brak wypłat delegacji służbowych. W Łódzkiem zaległości sięgają około 30-stu milionów złotych - wyjaśnia przewodniczący zarządu wojewódzkiego związku zawodowego policjantów w Łodzi - Zbigniew Jagiełło. Zaznacza, że ponieważ zwrot kosztów delegacji jest gwarantowany ustawowo, a gwarancje te są naruszane, w praktyce policjanci kredytują funkcjonowanie policji, a nie mają z czego wyżywić rodzin.
Jeśli nie dojdzie do spotkania z premierem Donaldem Tuskiem i porozumienia z rządem, w listopadzie manifestacje odbędą się w Warszawie. Związkowcy chcą pokazać społeczeństwu, że rząd je oszukuje, a dialog społeczny jest fikcją. W proteście udział wezmą przedstawiciele związków zawodowych policji z całej Polski - dodaje Zbigniew Jagiełło.
W całym kraju zaległości finansowe w policji sięgają około 150 milionów złotych.