Policjanci ćwiczyli, kierowcy stali w korkach
Olbrzymie korki w centrum Katowic spowodowane policyjnymi ćwiczeniami symulacji napadu na siedzibę Narodowego Banku Polskiego w tym mieście, rozładowują się po odblokowaniu zamkniętych na czas akcji ulic.
18.09.2006 | aktual.: 18.09.2006 18:08
Choć na czas ćwiczeń policja zablokowała ruch tylko na niewielkim odcinku przelotowej trasy wokół centrum miasta, spowodowało to kompletny paraliż ruchu samochodowego w śródmieściu Katowic.
Chodziło nam o to, by wszystkie służby w możliwie realistycznych warunkach mogły przećwiczyć współdziałanie w razie takiego wypadku, jak napad na dużą placówkę bankową w centrum miasta - wyjaśniła brak wcześniejszych informacji o planowanych ćwiczeniach rzeczniczka katowickiej policji, Magdalena Szymańska- Mizera.
Stąd pewnie wzburzenie mieszkańców miasta, którzy widząc policyjną akcję antyterrorystów, słysząc strzały i odczuwając blokadę przelotowych ulic, mogli sądzić, że te wydarzenia dzieją się naprawdę - dodała.
Ćwiczenia polegały na symulacji napadu czterech zamaskowanych mężczyzn na placówkę bankową, którzy po wejściu do wewnątrz i zastraszeniu obsługi strzałami w powietrze domagają się przez podrzucone przez antyterrorystów radio bezpiecznego samochodu i umożliwienia ucieczki, a w razie odmowy spełnienia żądań grożą wybuchem podłożonej w banku bomby.
Akcja przebiegła sprawnie - bandyci choć opuścili bank, zostali zatrzymani przecznicę dalej. Nie udało im się przy tym zdetonować zabezpieczonej w tym czasie bomby, nikt też nie został ranny. Teraz działania wszystkich służb będą szczegółowo analizowane, co pozwoli jeszcze poprawić ich szkolenie - zaznaczyła Szymańska-Mizera.