Policja zlikwidowała nielegalną mennicę
Nielegalną mennicę, przygotowaną do produkcji dużej liczby fałszywych pięciozłotówek, zlikwidowała policja w Bydgoszczy. Fabryczkę ulokowano w dawnym sklepie mięsnym na największym osiedlu w mieście.
Wykrycie tej "mennicy" jest efektem prowadzonego od dłuższego czasu śledztwa w sprawie grupy przestępczej, trudniącej się napadami i rabunkami w regionie kujawsko-pomorskim - powiedziała Katarzyna Witkowska z zespołu prasowego kujawsko-pomorskiej policji.
Dodała, że gdy funkcjonariusze wkroczyli do pomieszczeń dawnego sklepu mięsnego w dzielnicy Fordon, dwóch znajdujących się wewnątrz mężczyzn kończyło właśnie produkcję partii monet.
W byłym lokalu handlowym odnaleziono kompletowaną od kilku miesięcy profesjonalną linię produkcyjną monet składającą się z m.in. z tokarki, frezarki, piły taśmowej i prasy o nacisku 2,5 tony. W ręce policji wpadł także komplet matryc używanych do bicia monet oraz zapas surowca - stalowych prętów z mosiężnym rdzeniem i środki chemiczne do patynowania monet.
Przestępcy zaangażowali w przedsięwzięcie znaczny kapitał, zdobyty wcześniej podczas napadów i rozbojów. Przygotowanie produkcji i dopracowanie wszystkich szczegółów technicznych przedsięwzięcia zajęło im wiele tygodni - dodała Witkowska.
Wpadka nielegalnej mennicy nastąpiła w chwili, gdy udało się osiągnąć optymalne parametry fałszowanych monet i szykowano się do ich masowej produkcji. W ręce policji wpadło blisko 200 monet.
Zatrzymani na miejscu przestępstwa: 32-letni bydgoszczanin i 37-letni mieszkaniec pobliskiego Chełmna trafili do aresztu. Na poczet grożących kar zarekwirowano dwa należące do nich auta i kosztowny sprzęt rtv. Za fałszowanie monet prawo przewiduje karę do 25 lat więzienia.