Policja z Hamburga rozpracowała "morderstwo idealne"
Przez wiele miesięcy niemiecka policja była przekonana, że ma do czynienia z morderstwem idealnym. Kiedy jesienią zeszłego roku,w rezerwacie przyrody koło Hamburga, znaleziono poćwiartowane zwłoki starszego mężczyzny funkcjonariusze nie byli w stanie znaleźć żadnych śladów i poszlak wskazujących na sprawcę. Wydawało się, że tej zagadki nie da się nigdy rozwikłać.
Jedyne co udało się ustalić, to nazwisko zamordowanego - okazał się nim 85-letni emeryt Karl-Heinz Kniep, którego zaginięcie rodzina zgłosiła latem zeszłego roku.
Przełom w śledztwie nastąpił w styczniu tego roku - policja aresztowała niespodziewanie synową ofiary - informuje bild.de. 45-letnia kobieta przyznała się do popełnienia morderstwa i dodała, że przyczyna była awantura domowa, która wybuchła podczas opróżniania zmywarki. Zdaniem kobiety kłótnia eskalowała tak bardzo, że puściły jej nerwy: najpierw udusiła teścia a następnie poćwiartowała jego ciało i wywiozła do lasu.
Syn ofiary prawdopodobnie nie brał udziału w morderstwie, ale wiedział o nim.
Zdaniem niemieckich mediów starszy pan nie był "miłym człowiekiem" - był kłótliwy i nieprzyjemny, często wszczynał awantury, a synowa traktował wyjątkowo źle.