Policja: w długi weekend na drogach zginęło 38 osób
Od czwartku do niedzieli w 338 wypadkach drogowych w całym kraju zginęło 38 osób, a 410 zostało rannych. Policjanci zatrzymali prawie 1,3 tys. nietrzeźwych kierowców - poinformował rzecznik komendanta głównego policji insp. Mariusz Sokołowski.
Przez ostatnie cztery dni trwała policyjna akcja "Znicz 2013". Nad bezpieczeństwem osób, które odwiedzały cmentarze z okazji Wszystkich Świętych, czuwało ok. 10 tys. funkcjonariuszy. Najwięcej było ich na drogach dojazdowych do miast i w okolicach cmentarzy. Policjanci sprawdzali m.in. trzeźwość kierujących, stan techniczny pojazdów i prędkość. Kierowali także ruchem przy nekropoliach.
Jak poinformował w poniedziałek rano Sokołowski, w ciągu czterech dni doszło do 338 wypadków. Zginęło w nich 38 osób, a 410 zostało rannych. Policjanci zatrzymali też 1298 nietrzeźwych kierowców.
Tylko w niedzielę na drogach zginęło 12 osób, a 110 zostało rannych. Tego dnia doszło do 89 wypadków, a policjanci zatrzymali 343 pijanych kierowców.
Niedziela była dniem, w którym odnotowano największą liczbę zabitych. Najwięcej wypadków (103) i rannych (122) było w czwartek, a najwięcej nietrzeźwych kierowców (366) zatrzymano w Zaduszki.
Przed rokiem, gdy długi weekend w okolicach dnia Wszystkich Świętych miał nie cztery a pięć dni, na drogach doszło do 428 wypadków, w których zginęło 36 osób, a 557 zostało rannych. Policjanci zatrzymali wtedy 1837 nietrzeźwych kierowców. Z kolei w 2011 r. - również w ciągu pięciu dni - na drogach zginęło 51 osób, a ranne zostały 592. Doszło wówczas do 464 wypadków, a policjanci zatrzymali 2128 nietrzeźwych kierowców.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami za jazdę po spożyciu alkoholu - gdy jego zawartość we krwi wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do 3 lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny; jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila, kierowcy grozi do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat.
W Polsce najczęstszą przyczyną wypadków śmiertelnych jest przekraczanie wyznaczonej prędkości. Szanse przeżycia pieszego spadają wraz ze wzrostem prędkości samochodu - przy prędkości 30 km/h dziewięciu na dziesięciu pieszych przeżywa, podczas gdy przy prędkości 50 km/h aż siedem osób z dziesięciu ginie.
Ze statystyk policyjnych wynika, że bezpieczeństwo na polskich drogach poprawia się. Mimo to w całym 2012 r. zginęło 3,6 tys. osób, w tym ponad 1 tys. pieszych.