Policja usuwa Samoobronę z ministerstwa
(PAP/Tomasz Gzell)
Policja rozpoczęła w środę po godz. 16. akcję usuwania z Ministerstwa Rolnictwa członków Samoobrony, którzy wdarli się do budynku resortu.
Zwartym kordonem z trzech stron policja wypchnęła przez główne wejście większą część rolników okupujących budynek ministerstwa rolnictwa.
Przed gmachem rolnicy odśpiewali rotę, hymn i krzyczeli w stronę policji - gestapo.
W trakcie szamotaniny z policją jeden protestujący został poszkodowany, przyjechała do niego karetka. Wśród szarpaniny przez kordon został przepchnięty poseł Samoobrony Stanisław Łyżwiński. Policjanci siłą wyprowadzali też przed drzwi gmachu Andrzeja Leppera.
Policja informuje przez megafon, że protest jest nielegalny i wzywa do podporządkowania się zaleceniom policji.
Przez kilka godzin Samoobrona okupowała ministerstwo, domagając się spotkania z ministrem rolnictwa Jarosławem Kalinowskim. Związkowcy chcieli rozmawiać na temat poprawy opłacalności produkcji rolnej.
Rzecznik stolecznej policji Dariusz Janas powiedział, że negocjacje między ministerstwem a demonstrantami nie przyniosły rezultatów. Janas podkreślił, że policja nie jest stroną konfliktu a akcję usunięcia rozpoczęła na życzenie administratora budynku.
Wcześniej Andrzej Lepper, który uczestniczy w okupacji budynku, powiedział, że jeśli policja przystapi do usuwania demonstrantów to oni nie będą stawiać oporu i opuszczą budynek.
Po wdarciu się do ministerstwa demonstranci zachowywali się agresywnie - powybijali szyby. Szarpali i kopali też jednego z dziennikarzy, a wielu wyzywali.(PAP/IAR/ck)