Policja ujęła sprawców napadu na taksówkarza
Do aresztu trafili trzej młodzi mężczyźni,
którzy w miniony czwartek napadli i obrabowali taksówkarza z
Rudy Śląskiej. Wsadzili go do bagażnika, zabrali zegarek i
pieniądze, w końcu odjechali jego autem. Pieniądze przepili.
11.08.2004 09:55
Mężczyźni mają 18, 19 i 27 lat. Jeden z nich wcześniej był karany za podobne przestępstwa. Nigdzie nie pracują i nie uczą się. Będą odpowiadać za rozbój, pozbawienie wolności i krótkotrwały zabór pojazdu. Grozi im do 12 lat więzienia - powiedział kom. Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji.
W przestępstwie uczestniczył także 49-letni ojciec jednego ze sprawców, który dołączył do syna i jego kolegów, gdy przepijali część ukradzionych 23-letniemu taksówkarzowi pieniędzy. Mężczyźnie również grozi 12 lat więzienia. Zastosowano wobec niego dozór policyjny.
Do rozboju doszło 5 sierpnia. Mężczyźni zamówili taksówkę przez telefon. Chcieli jechać do Orzegowa - jednej z dzielnic miasta. Tam wyciągnęli taksówkarza z samochodu, obezwładnili, a następnie zamknęli w bagażniku. Zabrali mu 200 zł, za które w nocnym sklepie kupili wódkę.
Tak zaopatrzeni pojechali po ojca jednego z nich. Razem zrobili sobie wycieczkę nad zalew Chechło. Tam zmusili taksówkarza do oddania zegarka i 500 zł. Zostawili go w lesie i odjechali. W poniedziałek i wtorek policja zatrzymała całą czwórkę. Tłumaczyli, że nie chcieli robić nikomu krzywdy, tylko trochę się "zabawić".