PolskaPolicja tłumaczy interwencję w PKW

Policja tłumaczy interwencję w PKW

- Policja przez wiele godzin nie interweniowała w sprawie wtargnięcia grupy osób do Państwowej Komisji Wyborczej, bo nie chciał tego administrator budynku - tak wczorajsze działanie funkcjonariuszy tłumaczy rzecznik stołecznej policji Mariusz Mrozek.

Policja tłumaczy interwencję w PKW
Źródło zdjęć: © WP.PL | Paweł Kozioł

Jak powiedział, podczas wtargnięcia grupy do siedziby PKW policjanci zauważyli, że tworzy się zamieszanie. Jednak potem zostali poinformowani, że osoby te przyszły rozmawiać i traktowane są jako goście. Dopiero około 23.00 administrator budynku zgłosił naruszenie miru domowego i policja podjęła działania.

Zebranych najpierw wzywano do wyjścia z budynku. 8 osób posłuchało, a 12 nie - zostali zatrzymani. Postawiony im zostanie zarzut naruszenia miru domowego z artykułu 193. kodeksu karnego. Grozi za to grzywna, ograniczenie wolności lub jej pozbawienie do roku.

Grupa osób domagających się odwołania Komisji i powtórzenia wyborów samorządowych wtargnęła do siedziby PKW wczoraj około 18.00. Została usunięta z budynku około 23.00, co spowodowało wielogodzinne opóźnienia w pracy Komisji.

Kompromitacja PKW

Nadal nie znamy wyników niedzielnych wyborów samorządowych. Większość wojewódzkich komisji wyborczych, które nie otrzymały protokołów z komisji powiatowych i miejskich (są one podstawą do obliczenia wyników) liczy głosy ręcznie. Największe problemy są z obliczeniem wyników wyborów do sejmików wojewódzkich. Opozycja kwestionuje ważność wyborów i domaga się ich powtórki.

Obrady Komisji w siedzibie PKW zostały wznowione o godz. 11:00.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (198)