Policja szuka rodziny mężczyzny, który podpalił się przed kancelarią premiera
Mężczyzna, który podpalił się w al. Ujazdowskich od strony Ogrodu Botanicznego w Warszawie, przebywa na oddziale klinicznym chirurgii plastycznej, rekonstrukcyjnej i leczenia oparzeń w szpitalu wojskowym przy ul. Szaserów. Powody tego czynu nadal nie są znane, szpital za pośrednictwem policji próbuje skontaktować się z rodziną mężczyzny.
Mężczyzna, który podpalił się w al. Ujazdowskich od strony Ogrodu Botanicznego w Warszawie, przebywa na oddziale klinicznym chirurgii plastycznej, rekonstrukcyjnej i leczenia oparzeń w szpitalu wojskowym przy ul. Szaserów.
Jak poinformował rzecznik komendanta stołecznego policji asp. Mariusz Mrozek, na razie nie są znane powody podpalenia.
Z ustaleń policji wynika, że 56-letni mężczyzna oblał się łatwopalnym płynem i prawdopodobnie podpalił - powiedział Mrozek. Do zdarzenia doszło ok. godz. 11.15 w al. Ujazdowskich od strony Ogrodu Botanicznego, naprzeciwko Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
56-latek w południe trafił do szpitala wojskowego przy ul. Szaserów. Rzecznik placówki ppłk dr Grzegorz Kade poinformował, że początkowo był przyjęty na szpitalny oddział ratunkowy, a następnie ze względu na charakter obrażeń przeniesiono go na oddział kliniczny chirurgii plastycznej, rekonstrukcyjnej i leczenia oparzeń. Został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Szpital za pośrednictwem policji próbował skontaktować się z rodziną mężczyzny, jednak bezskutecznie.
Pragnące zachować anonimowość źródło w stołecznej policji powiedziało Polskiej Agencji Prasowej, że mężczyzna pochodzi z województwa świętokrzyskiego i nie był wcześniej znany policji. Według źródła pacjent ma poparzone ponad 60 proc. powierzchni ciała, w tym poparzenia trzeciego stopnia.