Policja szuka informacji ws. śmierci noworodka w Białymstoku
Białostocka policja wystosowała ponowny apel do osób, których informacje mogłyby pomóc w śledztwie dotyczącym śmierci noworodka. Opublikowała zdjęcia m.in. kołderki i ręcznika, które znaleziono przy zwłokach. Policja liczy na to, że ktoś je rozpozna.
10.10.2013 | aktual.: 10.10.2013 15:17
Zwłoki noworodka znalazł w zaroślach na jednym z białostockich osiedli, mężczyzna spacerujący tam z psem. Sekcja zwłok wykazała, że dziecko, chłopczyk, urodziło się żywe, ale zostało zamordowane.
Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ, pod której nadzorem policjanci z komendy miejskiej prowadzą śledztwo nie podaje na razie przyczyny zgonu, tłumacząc to dobrem śledztwa.
Czas zgonu dziecka będzie znany po badaniach histopatologicznych, które potrwają kilka tygodni. Jak podała prokuratura, ze stanu zwłok wynika, iż między przypuszczalnym zgonem a dniem ich odnalezienia minął ponad tydzień, może nawet kilkanaście dni.
Policja ponownie zaapelowała o wszelkie informacje związane ze zdarzeniem. "Funkcjonariusze proszą także o zgłaszanie się osób, które rozpoznają zabezpieczone na miejscu zdarzenia przedmioty. Gwarantujemy dyskrecję i anonimowość" - napisano w komunikacie.
Na opublikowanych i przesłanych do mediów zdjęciach widać m.in. kocyk, kołderkę i ręcznik.