Policja rozbiła grupę przestępczą
Policjanci z Opolszczyzny, Podkarpacia i
Śląska rozbili grupę przestępczą, zajmującą się włamaniami do
hurtowni. 3 osoby zostały aresztowane, wobec 5 zastosowano dozór
policyjny - poinformowała rzecznik opolskiej
policji kom. Anna Gazda.
12.04.2005 | aktual.: 12.04.2005 18:49
Na trop przestępców policjanci wpadli po włamaniu do hurtowni w Lubaczowie (Podkarpackie), i dokonanym później podobną metodą w Nysie (Opolskie). W Lubaczowie złodzieje skradli towary o wartości ok. 100 tys. zł, a w Nysie blisko 600 tys. zł oraz dwa samochody dostawcze. "Działania operacyjne pozwoliły na ustalenie członków grupy przestępczej, która dokonała włamania. W zatrzymaniu przestępców w Gliwicach (Śląskie) brało udział 120 policjantów z trzech województw - w tym antyterroryści" - dodała Gazda.
Po zatrzymaniu policjanci przeprowadzili przeszukania w 30 miejscach na terenie Gliwic. W lokalach funkcjonariusze, oprócz narzędzi do dokonywania włamań, znaleźli m. in. 2 tys. l stężonego kwasu siarkowego, 800 gramów amfetaminy, kilkaset tabletek ekstazy i "tabletek gwałtu", marihuanę i haszysz, a także środki łączności, pozwalające na podsłuch częstotliwości policyjnych.
Kwas siarkowy przechowywany był w garażu w bezpośredniej bliskości jednej z gliwickich szkół. Jedna z beczek była nieszczelna. Policjanci, którzy weszli do garażu, doznali lekkich poparzeń. Strach pomyśleć, co mogłoby się stać, gdyby substancja wylała się z beczki - powiedział rzecznik podkarpackiej policji podinsp. Wiesław Dybaś.
Rzecznik dodał, że dziś już wiadomo, że przed Lubaczowem i Nysą, złodzieje włamali się także do hurtowni w Brzozowie (Podkarpackie), skąd ukradli papierosy i artykuły chemii gospodarczej, o wartości ok. 150 tys. zł. Policja nie wyklucza, że szajka ma na koncie także inne włamania.
Zabezpieczyliśmy wiele narzędzi służących do włamań. Teraz będziemy porównywać je ze śladami na miejscu innych przestępstw - powiedział Dybaś.
