Policja rozbiła gang złodziei samochodów
Opolska policja rozbiła gang złodziei samochodów. Szajka ma na swoim koncie kradzież prawie 50 samochodów w woj. śląskim, małopolskim i na Opolszczyźnie - poinformował rzecznik opolskiej policji kom.
Maciej Milewski.
Policja zatrzymała 7 osób - trzech mężczyzn zajmujących się kradzieżą i czterech paserów, którzy sprzedawali części kradzionych samochodów.
W zatrzymaniu przestępców pomógł policjant z Nysy (Opolskie), który był świadkiem jednej z kradzieży. Funkcjonariusz w czasie wolnym od służby, jadąc swoim prywatnym samochodem, zauważył na ulicy pusty samochód marki seat toledo z włączonym silnikiem. Obok stał seat leon, w którym siedział mężczyzna, a dwaj inni pośpiesznie go odśnieżali. Potem mężczyźni odśnieżający samochód szybko wsiedli do seata toledo i oba auta błyskawicznie odjechały - powiedział Milewski.
Policjant Krzysztof Włoch z sekcji ruchu drogowego policji w Nysie powiadomił o zdarzeniu dyżurnego, a sam pojechał za - jak się później okazało - skradzionymi autami. Po chwili pościg za przestępcami podjął oznakowany radiowóz. Ostatecznie oba uciekające samochody rozbiły się.
Kierowca jednego z samochodów został ranny i policjanci zatrzymali go w rozbitym aucie. Mężczyźni - bracia - jadący drugim samochodem, próbowali jeszcze uciekać taksówką, ale zostali zatrzymani. Decyzją Sądu w Nysie wszyscy zostali aresztowani, a ranny złodziej przebywa w szpitalu więziennym we Wrocławiu.
Zatrzymani bracia przyznali się do kradzieży 5 samochodów na terenie Nysy, a także ponad 40 samochodów na terenie województw śląskiego i małopolskiego. Złodzieje najwięcej aut ukradli w Dąbrowie Górniczej, Tychach, Sosnowcu i Częstochowie.