Policja przejęła amfetaminę wartą 6 mln zł
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego
zlikwidowali w Ornontowicach na Śląsku fabrykę amfetaminy.
Zabezpieczyli w niej narkotyki warte na czarnym rynku ponad sześć
milionów zł, na gorącym uczynku zatrzymali dwóch mężczyzn.
Według szacunków policji, w wytwórni można było wyprodukować kilkadziesiąt kilogramów czystej amfetaminy miesięcznie.
Rzecznik śląskiej policji podinspektor Andrzej Gąska poinformował w piątek dziennikarzy, że linia produkcyjna amfetaminy mieściła się w niepozornym domu jednorodzinnym. W czasie akcji policjanci z CBŚ przy wsparciu antyterrorystów zatrzymali 39-letniego organizatora produkcji i 33-letniego chemika. Obaj są mieszkańcami Katowic.
Przebywający w budynku mężczyźni byli całkowicie zaskoczeni. Jeden z nich, organizator procederu, chciał wyskoczyć przez okno na pierwszym piętrze. Skutecznie powstrzymała go lufa wymierzonego w niego pistoletu maszynowego antyterrorysty - mówi Gąska.
Pierwsze informacje o działającej na Śląsku wytwórni narkotyków policjanci zdobyli przed kilkoma miesiącami. Później udało im się ustalić organizatorów i zlokalizować nielegalne laboratorium.
Budynek z zewnątrz sprawiał wrażenie opuszczonego. Kiedy jednak policjanci weszli do środka, zastali pracujące pełną parą urządzenia do wytwarzania amfetaminy. Dom był specjalnie przystosowany do wytwarzania tego narkotyku - zainstalowano w nim zamknięty obieg wody, przekuto stropy dla łatwiejszego montażu linii produkcyjnej i przystosowano instalację elektryczną.
Funkcjonariusze zabezpieczyli na miejscu 10 kg jeszcze wilgotnego narkotyku czystej postaci. Po dodaniu wypełniacza można z tej ilości uzyskać około 30 kg amfetaminy gotowej do sprzedaży. Z tej ilości można było spreparować ponad 300 tys. działek dilerskich, wartych ponad sześć milionów zł - podkreślił podinsp. Gąska.
W wytwórni było też pięć litrów amfetaminy w płynie i kilkaset kilogramów chemikaliów służących do produkcji narkotyku - prekursorów (w tym BMK), rozpuszczalników i wypełniaczy.
Policjanci mówią, że o ile w innych zlikwidowanych fabrykach amfetaminy panowały niemal sterylne warunki, tutaj było zgoła inaczej. Wyglądało to pod względem sanitarnym wręcz makabrycznie - powiedział Gąska.
Zatrzymany chemik był już znany policji - niedawno wyszedł z więzienia, gdzie odsiadywał kilkuletni wyrok za produkcję narkotyków na Podbeskidziu. O dalszym losie zatrzymanych mężczyzn zdecyduje prokurator i sąd. Śledztwo w tej sprawie wszczęła już Prokuratura Okręgowa w Katowicach.
Zatrzymanym grozi od trzech do 15 lat więzienia. Policja jest pewna, że osób zamieszanych w nielegalną produkcję amfetaminy jest znacznie więcej, zapowiada kolejne zatrzymania.
To kolejna w tym roku udana akcja śląskich policjantów z CBŚ zwalczających przestępczość narkotykową. Od stycznia zlikwidowali już dwie wytwórnie amfetaminy, przechwycili dwie wysokowydajne tabletkarki - urządzenia do formowania narkotyków w tabletki - oraz zlikwidowali kilka plantacji marihuany.
Obliczyliśmy, że dzięki tym działaniom na czarny rynek nie trafiło ponad 100 kg narkotyków - podkreśla Gąska.