Policja odwoła się od unieważnienia przetargu na pistolety
Policja odwoła się do sądu od decyzji arbitrażu, który unieważnił przetarg na 25 tys. pistoletów - poinformował szef biura logistyki KGP Tomasz Kowalczyk.
13.11.2007 | aktual.: 13.11.2007 18:30
Jak powiedział, zakwestionowane kryteria - termin dostawy i punktacja za jak najmniejszą wagę pistoletu - były takie same jak w poprzednim przetargu, który arbitrzy uznali za poprawny.
Dodał, że według symulacji, Fabryka Broni Łucznik, która zakwestionowała warunki zamówienia, miała największe szanse na wygraną, biorąc uwagę najkorzystniejszą cenę jednostkową. Kowalczyk podkreślił, że waga pistoletu ma duże znaczenie w sytuacji, gdy funkcjonariusz ma na sobie sporo ważące wyposażenie, np. kamizelkę kuloodporną.
Termin dostawy przewidziany na 2008 rok Kowalczyk uzasadnił przepisami ustawy o modernizacji policji, która nie pozwala na przenoszenie środków przewidzianych na zakupy na następny rok budżetowy.
W poniedziałek arbitraż przy Urzędzie Zamówień Publicznych unieważnił przetarg na dostawę 25 tys. pistoletów dla policji i straży granicznej. Arbitrzy przychylili się do zastrzeżeń zgłoszonych przez Bumar i należącą do tej grupy FB Łucznik, dotyczących krótkiego terminu dostawy i nieproporcjonalnie dużej liczby punktów, przyznawanych za jak najmniejszą wagę pistoletu. Łucznik uważa, że krótki termin faworyzowałby światowych producentów, którzy mają więcej fabryk i gotową broń na składzie.
W ubiegłym tygodniu Sąd Okręgowy rozpatrywał inną sprawę między Łucznikiem a policją. Sąd odrzucił wtedy wniosek o wstrzymanie wykonania umowy na dostawę ponad 5,5 tysięcy pistoletów dla policji. W tamtym przetargu policja wybrała austriackiego Glocka. Umowę zakwestionowały - wykluczone z przetargu ze względów formalnych - Bumar i Łucznik, oferujące pistolet Walther P-99, którego 50 tys. egzemplarzy policja już posiada.