Trwa ładowanie...
d1ovuo9
20-09-2011 22:15

Policja odstąpiła od żądania źródeł informacji gazety

Londyńska policja oświadczyła, że odstępuje od żądania, by dziennik "Guardian" ujawnił jej źródła informacji, które w lipcu posłużyły dwojgu dziennikarzom gazety za podstawę do nagłośnienia sprawy afery podsłuchowej.

d1ovuo9
d1ovuo9

"Guardian" zapowiedział wcześniej, że będzie przeciwstawiał się temu żądaniu, w czym poparły go konkurencyjne gazety, potępiając policję za próbę złamania zasady ochrony źródeł informacji dziennikarskiej.

Scotland Yard wystąpił do sądu na podstawie ustawy o tajemnicy państwowej i służbowej, tzw. OSA (Official Secrets Act), stosowanej zwykle wobec osób podejrzanych bądź ściganych o szpiegostwo albo utrudniających funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. Policja argumentowała, że rozmówcy gazety mogli dopuścić się naruszenia tej ustawy.

Dwoje dziennikarzy gazety - Amelia Hill i Nick Davies - ujawniło, że hakerzy pracujący na zlecenie tabloidu "News of the World" (NotW) włamali się w 2002 roku do skrzynki głosowej uprowadzonej i zabitej przez pedofila 13-letniej Milly Dowler i wykasowali w niej wcześniejsze wiadomości, robiąc miejsce dla następnych.

Wprowadziło to w błąd policję szukającą zaginionej dziewczynki, która już nie żyła, i może być interpretowane jako ingerencja w policyjne śledztwo. Stworzyło też fałszywe nadzieje zrozpaczonej rodzinie.

Sprawa ta nadała aferze podsłuchowej nowy wymiar, oburzając opinię publiczną i stawiając policję pod pręgierzem. Uświadomiła bowiem, że podsłuchy miały bardzo szeroki zasięg. Wkrótce potem wyszło na jaw, że Scotland Yard - największa siła policyjna w państwie - był blisko powiązany z imperium prasowym Ruperta Murdocha, do którego należał nieukazujący się już "NotW".

d1ovuo9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ovuo9
Więcej tematów