Policja odnalazła tablicę z pomnika wdzięczności Armii Czerwonej w Sławnie
• Policja znalazła zaginioną tablicę z pomnika wdzięczności Armii Czerwonej w Sławnie
• Na razie nie wiadomo, kto ją zdemontował
• W sprawie dewastacji pomnika protestowało rosyjskie MSZ
• To "systematyczne bezczeszczenie rosyjskich obiektów memorialnych" - stwierdzono
• Rada Ochrony Walk i Męczeństwa twierdzi, że pomnik od 6 lat czeka na rozebranie
• Strona rosyjska była o tym informowana
25.02.2016 | aktual.: 25.02.2016 19:33
W czwartek po południu odnalazła się tablica z pomnika wdzięczności Armii Czerwonej w Sławnie - poinformowała zachodniopomorska policja. Wcześniej protest w sprawie zaginięcia tablicy przekazał ambasador Polski w Moskwie Katarzynie Pełczyńskiej-Nałęcz rosyjski MSZ.
Z kolei szef wydziału krajowego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Adam Siwek dodaje, iż sławieński pomnik od ponad 6 lat czeka na rozbiórkę, o czym była informowana strona rosyjska.
Jak powiedział rzecznik komendy wojewódzkiej policji w Szczecinie kom. Przemysław Kimon, tablica znalazła się na sławieńskim cmentarzu komunalnym "w nienaruszonym stanie" w czwartek przed godziną 14. - Na razie nie udało się jednak znaleźć sprawcy - dodał.
O tym, że zaginiona tablica znajduje się prawdopodobnie na cmentarzu, poinformowali mieszkańcy. - Tam też ją odnaleziono - przy jednym z nagrobków, opartą, niezniszczoną - poinformował Kimon, zaznaczając, że tablica została zabezpieczona i będzie poddana badaniom pod kątem śladów, które mogą pomóc zidentyfikować sprawców. - Prowadzimy postępowanie karne związane ze zniszczeniem pomnika, które ma na celu ustalenie sprawcy tego zdarzenia - zapewnił.
Według informacji przekazanych przez policję tablica zniknęła z pomnika wdzięczności Armii Czerwonej w Sławnie 19 lutego.
Do sprawy kradzieży tablicy ze sławieńskiego pomnika odniosła się w czwartek na cotygodniowym briefingu rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa. Według niej ze sławieńskiego monumentu zniknęła już wcześniej pięcioramienna gwiazda. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ oceniła, że w Polsce trwa "systematyczne bezczeszczenie rosyjskich obiektów memorialnych związanych z okresem II wojny światowej".
- W związku z tym aktem wandalizmu 25 lutego w MSZ Rosji przekazano ambasador Polski w Federacji Rosyjskiej zdecydowany protest - powiedziała Zacharowa. Poinformowała również, że strona rosyjska zażądała ukarania sprawców.
- Szczególnie odrażające jest to, że wszyscy, w tym media, które piszą na ten temat, ignorują fakt, że w walkach o Sławno w 1945 zginęli zarówno żołnierze radzieccy, jak i polscy - oznajmiła przedstawicielka MSZ Rosji.
Nadzieję na ujęcie sprawców zdarzenia "przez właściwe organy wymiaru sprawiedliwości" wyraziło - w reakcji na słowa Zacharowej - biuro rzecznika prasowego polskiego MSZ.
Tymczasem jak twierdzi szef wydziału krajowego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Adam Siwek, jeszcze w 2009 r. sławieńska rada miasta podjęła uchwałę o usunięciu pomnika wdzięczności Armii Czerwonej, a ROPWiM zaopiniowała tę decyzję pozytywnie. - Pomnik pierwotnie był postawiony przy kwaterze kilkunastu żołnierzy Armii Czerwonej, którzy tam zostali pochowani, ale mogiła została przeniesiona w latach 50. na cmentarz wojenny, więc pomnik pozostał w tym miejscu właściwie bez uzasadnienia - wyjaśnił. - To było podyktowane też względami praktycznymi. Tam planowano jakąś modernizację ulicy, przy której ten pomnik się znajduje - dodał.
Siwek zaznaczył, że o planowanej rozbiórce ROPWiM poinformowała stronę rosyjską, wypełniając - jak ocenił - "trochę na wyrost" zobowiązania wynikające z umowy polsko-rosyjskiej. - Według interpretacji naszego MSZ ta umowa dotyczy jedynie grobów i cmentarzy wojennych, a nie takich symbolicznych upamiętnień - podkreślił. Jak dodał, strona rosyjska dotąd nie zajęła w tej sprawie stanowiska.
- Wiem, że teraz władze Sławna zamierzają już jakieś prace przeprowadzić - powiedział Siwek.
Na sławieńskiej tablicy znajduje się inskrypcja: - Chwała bohaterom - żołnierzom Armii Radzieckiej poległym w walkach z hitlerowskim najeźdźcą. Mieszkańcy ziemi sławieńskiej.