PolskaPolicja obławia się na złodziejach

Policja obławia się na złodziejach

Do tysiąca złotych nagrody może dostać łódzki policjant za ujęcie przestępcy na gorącym uczynku. Taki nowatorski system premiowania, wprowadzony niedawno w Komendzie Miejskiej Policji w Łodzi, miał zachęcić do żwawszego łapania złodziei i bandytów. I wielu zachęcił. Rekordziści odebrali już po siedem nagród... - informuje "Dziennik Łódzki".

27.05.2005 | aktual.: 27.05.2005 09:46

W tym roku pula na ten cel wynosi 719 tys. zł. Do tej pory wydano prawie 180 tys. zł. Wysokość nagrody (od 200 do 1000 zł) każdorazowo ustala Aldona Kostrzewa, szefowa łódzkich policjantów. Na razie nie wypłacono najwyższej stawki. Policjanci inkasują 250 - 500 zł. Za co?

Na przykład dwie nagrody po 450 zł i trzy po 350 zł przyznano policjantom za schwytanie przestępców, którzy napadli na widzewską stację z autogazem, rabując 7 tys. zł, a potem wtargnęli do komisu w centrum Łodzi i ukradli 16 telefonów komórkowych. Nagrody przyznaje także komendant wojewódzki policji. Zwykle jest to od 500 do 1500 zł. Otrzymają je m.in. policjanci, którzy wyróżnili się podczas przeprowadzonej niedawno akcji o kryptonimie Boruta - w Kutnie, Zgierzu i Łęczycy zatrzymano 11 mężczyzn podejrzanych o handel narkotykami - wyjaśnia gazeta.

Policja płaci też informatorom. Stawki objęto tajemnicą. Nieoficjalnie "Dziennik Łódzki" dowiedział się, że jest to od kilkuset do kilkunastu tysięcy złotych. To nie zawsze pieniądze. Wręczamy też kwiaty, dyplomy, a czasami mówimy zwyczajnie "dziękuję" - mówi Krzysztof Woskowski, komendant powiatowy policji w Łasku. Większość osób dzwoniących do nas z informacjami pragnie zachować anonimowość. Nie chcą pieniędzy, nie chcą też być świadkami w sprawie. Szanujemy to - mówi "Dziennikowi Łódzkiemu" Woskowski. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)