Policja nie zabrała serwerów Jukosu
W czasie sobotniej rewizji w koncernie
naftowym Jukos policja nie zabrała żywotnie ważnych serwerów
komputerowych koordynujących produkcję ropy - poinformował rzecznik koncernu Aleksandr Szadrin.
04.07.2004 | aktual.: 04.07.2004 14:22
Reuters przypomina, że dzień wcześniej przedstawiciele koncernu powiadomili, iż w toku ośmiogodzinnej rewizji policja skonfiskowała serwery i ostrzegli, że może to sparaliżować działalność produkcyjną kompanii.
Była próba konfiskaty, ale w chwili obecnej serwery, związane z produkcją ropy, są w stanie używalności - powiedział dziennikarzom rzecznik Jukosu. Nie było katastrofy, ale było do niej blisko - dodał.
Sobotnią rewizję podjęto na polecenie Prokuratury Generalnej, w ramach wytoczonej Jukosowi sprawy karnej o korupcję i uchylanie się od spłaty podatków. Rosyjski budżet oczekuje od koncernu spłaty 6,8 mld dolarów zaległych podatków za lata 2000 i 2001, z czego 3,4 mld Jukos musi zapłacić do środy. Wobec zamrożenia przez sąd kont bankowych Jukosu, kompania nie może nawet sprzedać swoich aktywów w celu spłaty długu wobec państwa.
Koncern ostrzegł, że wspomniane roszczenia podatkowe mogą doprowadzić do jego bankructwa. Od kwietnia tego roku akcje Jukosu straciły ponad połowę swej wartości. Główny udziałowiec koncernu, najbogatszy człowiek Rosji Michaił Chodorkowski od końca ubiegłego roku przebywa w areszcie pod zarzutem przestępstw prywatyzacyjnych i niepłacenia podatków.